 |
|
odgrywanie roli wspaniałomyślnego nadaje się w sam raz dla tych,którzy boją się przyjąć na siebie odpowiedzialność za własne życie.o ileż prościej jest wierzyć w swoja szlachetność,niż stawić czoło innym i walczyć o swoje prawa.o ileż wygodniej jest wysłuchać obelgi i nie obrazić się,zamiast zdobyć się na odwagę i rzucić do walki z silniejszym przeciwnikiem.można zawsze udać,że rzucony w nas kamień chybił celu.i tylko nocą-gdy zostajemy sami ze sobą,a nasi bliscy smacznie śpią-tylko nocą możemy w ciszy zapłakać nad własnym tchórzostwem.
|
|
 |
|
świecie zaśnij wreszcie, zdrętwiej, zemdlej i nie rań więcej..
|
|
 |
|
Mówią o niej szalona wariatka, która cieszy się z byle czego jest wiecznie dziecinna i nie przejmuje się niczym. Ona tylko gra. Nie chce pokazać tego jak bardzo się pogubiła, i jak bardzo cholernie jej życie jest do dupy!
|
|
 |
|
Mieszkanie wydało jej się nieprzyjemne i zimne. Leżała w wannie z przymkniętymi oczami. Od razu po kąpieli wtuliła się w kąt na tapczanie. Nie mogła czytać, nie chciała słuchać muzyki. Chciała tylko spać, nic więcej.
|
|
 |
|
"Nie obraź się, ale czasem człowiek nabiera większej swobody przy kimś całkiem obcym niż przy kimś, kogo bardzo się zna"
|
|
 |
|
"Tak, to prawda. Podobno trzeba się do mnie przyzwyczaić, bo dla osób, które mało mnie znają, bywam niekiedy szokująca."
|
|
 |
|
,,Gdybyśmy kochali przyjaciela dla niego samego, nie robilibyśmy mu wyrzutów, że się z nami nie widział albo że do nas nie napisał''
|
|
 |
|
-Co daje Ci brak milosci? -To, że jestem bezpieczna... -Bezpieczna?Przed czym sie bronisz? -Przed tym,że ktoś odejdzie...
|
|
 |
|
w pajęczynie codzienności się gmatwam
|
|
 |
|
a co jeśli powiem Ci, że bez Ciebie nie wyobrażam sobie ani jednego dnia?
|
|
 |
|
W tym cholernym życiu potrzebna jest miłość. Bez niej jest wieczna pustka, która dusi, zabija, męczy. I wtedy nie można być sobą.
|
|
 |
|
Kiedy nadchodzi rozpacz, niepojęta i wszechogarniająca, życie staje się bezużyteczną rzeczą, pozbawioną istotnego sensu panującego nad całością.
|
|
|
|