 |
|
Śpiewam znów, że "who needs love? Not I." Śpiewam notorycznie cały dzień, aż prawie jestem w stanie w to uwierzyć.'
|
|
 |
|
I kiedy upadniesz, masz dwie opcje: Odnaleźć swoją dawną osobowoś. Albo zatracić ją na zawsze.
|
|
 |
|
Podkreślam czarną kredką dzisiejszy poranny potok łez.'
|
|
 |
|
Wiesz, czego nie znoszę? Jednej rzeczy tylko. Nadziei. Zawsze, kiedy jestem pewna, że coś się skończyło, że nie ma sensu, że spalone i pozamiatane, uspokajam się i spokojnie brnę do przodu. Wtedy ta kurwa przychodzi do mnie i z niewinnym uśmieszkiem mówi do mnie: "a może jednak...?" I rozpierdala mi wszystko na nowo.
|
|
 |
|
Wszyscy jesteśmy równo popieprzeni, świeżo wyprasowana koszula pachnie praniem i perfumami a pod koszulą pulsują nasze niespełnione miłości' / twojainspiracja
|
|
 |
|
przyszła do mnie wróżka.. powiedziała , że mogę wybierać. ucieszyłam się jak małe dziecko które dostało upragnioną zabawkę... zapytałam w czym mam wybierać.. odpowiedziała: cierpienie czy miłość ? z powątpieniem popatrzyłam się na nią i kazałam się jej zastanowić co za różnica . / xbanalnieskomplikowanax
|
|
 |
|
nadszedł moment, kiedy nawet spoglądanie w niebo, przez północy trzymając w ręku kubek, herbaty wydaje się być, mało atrakcyjny. nadszedł moment, kiedy zrozumiałam, że miłość jest tylko wytworem wyobraźni, dla ludzi z kompleksem niższości. / abstracion
|
|
 |
|
No i noga w gipsie... :(((( ałć.
|
|
 |
|
No i noga w gipsie... :((((
|
|
 |
|
Siedziała jak osoba czekająca na kogoś, kto może lada chwila nadejść. Siedziała smutna jak ktoś, kto czeka na tę chwilę od dawna, od samego urodzenia albo i wcześniej; być może nawet wcześniej niż od dnia narodzin oczekiwanej osoby
|
|
 |
|
usiądziemy na parapecie z paczką fajek i litrem absolwenta. opijemy to jakie jesteśmy nieszczęśliwe.
|
|
 |
|
każdy chciałby wszystko naraz zamiast starać się o trochę..
|
|
|
|