 |
warto próbować... pomimo ran..
|
|
 |
wszystko, co mam i co dał mi świat noszę w sobie, by kiedyś Ci dać..
|
|
 |
choć mówią, że nie mamy szans, ciągle wierzę, że jest jeszcze na nas czas..
|
|
 |
Czarne to nie biale, a niebo to nie ziemia.
|
|
 |
Zrobimy na spółkę tę wódkę na ławce. I zwinę bibułkę i będziemy głodni. Weź kokaina jest jeszcze w samarce. I zwymiotujemy tym wszystkim na chodnik !
|
|
 |
Jeśli jesteś to nie odchodź. Jeśli nie ma Cię to wróć. Mógłbyś być dziś tu po prostu. Tylko ze mną, tylko tu.
|
|
 |
Wszystko w życiu jest tymczasowe, więc jeśli coś idzie dobrze, trzeba się cieszyć bo nie będzie trwać wiecznie, a jeśli coś idzie źle, nie martw się, to też nie będzie trwać w nieskończoność.
|
|
 |
to nie tak, że jestem nieśmiała.. po prostu uznałam, że fakt, że podobasz mi się najbardziej na świecie, nie będzie Ci nigdy do niczego potrzebny..
|
|
 |
'nie wolno Ci się bać.. wszystko ma swój czas..'
|
|
 |
|
Owszem, nie lubię dużej ilości ludzi, ale mam ku temu powody. Nie potrafię sztucznie uśmiechać się, rozmawiać, patrzeć w oczy, bawić się z osobą, której nie darzę sympatią. Trudno zrozumieć, że nie lubię udawać? Przez ostatnie dni może byłam mistrzynią, jednak dotyczyło to stanu mojego samopoczucia, którego nie miałam ochoty nikomu tłumaczyć. Niektóre istoty ludzkie nie zasługują nawet na uwagę, bo szkoda czasu.
|
|
 |
|
Przyzwyczaiłam się do samotności, przyzwyczaiłam się że jesteś w moim życiu tylko od święta. Nie ma Cię teraz przy mnie, czuję że to właśnie już koniec. Wybrałeś też za mnie, nie chcesz ze mną rozmawiać, nie chcesz nic naprawiać Bo? nigdy nie umiałeś się tłumaczyć, teraz też milczysz nie mówisz nic do mnie. Wszystko stało się dla Ciebie obojętne, wszystko jest takie nieważne- nawet Ja. Chcę teraz odejść, pobiec przed siebie nie odwracając głowy- biec przed siebie nie przejmując się niczym. Chcę uciec od życia, zamknąć ten etap nie myśląc już o Tobie. Chcę zacząć od nowa pozbierać się i już nie rozpamiętywać tych bolesnych chwil. Nie chcę budzić się w nocy i płakać za Tobą. nie chcę zapijać tęsknoty, nie chcę ranić innych przez twoją nieobecność. Chcę zacząć normalnie żyć, budzić i zasypiać z uśmiechem na twarzy. Nie chcę przejmować się niczym. Pragnę byś był i pomagał mi jakoś dawać radę, byś stał i patrzył jak podnoszę się znów. Czemu gdy ciągle jest tak źle, nie ma Cię obok.
|
|
|
|