|
. czasem jeszcze myślę o Nim.ale tylko chwilami.gdy spojrzy na mnie czule,lub powie 'cześć' przechodząc obok mnie korytarzem.pierwsze sekundy to atak nadziei że nie jestem mu obojętna i że żałuje. ale zaraz potem przypominam sobie jak się rozstaliśmy. nie bolało mnie samo odejście,ale słowa które wypowiedział tamtego wieczoru. że żałuje każdej chwili spędzonej ze mną i zmarnowanego na mnie czasu,tona wyzwisk.moje łzy spływające bezdźwięcznie po policzkach,żal do niego i kompletna niewiedza. nie mogłam zebrać myśli,a co dopiero wykrztusić choć słowo. wysłuchałam jego raniących jak sztylet słów.odszedł. siedziałam na przystanku dławiąc się płaczem tak naprawdę nie wierząc w to co się przed chwilą stało . [ c.d.n ]
|
|
|
. nie oczekuję od Ciebie 'na zawsze', chce jedynie 'na teraz' .
|
|
|
. proszę o jeszcze więcej minut do Ciebie, więcej chwil spędzonych z Tobą.nic więcej, tylko to .
|
|
|
. wczoraj było do dupy.miałeś przyjechać nie przyjechałeś. ja jak głupia czekałam z nadzieją,że jednak nie zapomniałeś. 23.30 telefon wibruje, na wyświetlaczu Twoje imię.chcę odebrać ale wibracje cichną.czekam na kolejne połączenie. krótka wymiana zdań.łzy spływające cicho po policzkach. nawet się nie zorientowałeś że mówiłam przez łzy drżącym głosem. i jak zwykle rozmowa o niej. niby Ci na niej nie zależy, a jednak każda nasza rozmowa w końcu sprowadzona jest na nią. wybacz,to boli .
|
|
|
. moim zdaniem? za mało mnie znasz by tak na prawdę mnie kochać. ale za dużo było spotkań byś mógł mi się oprzeć.zostawić i zapomnieć o mnie .
|
|
|
. cały dzisiejszy dzień, myślałam o nas . ♥
|
|
|
. tęsknię. cholernie. najmocniej. najbardziej. ciałem. duszą. sercem. umysłem. całą sobą. tęsknie. za Tobą . [ m. ]
|
|
|
. usiadłam na podłodze w pokoju. i zaczęłam ryczeć.ryczeć z bezsilności. nie akceptuję rzeczywistości jaką daje mi życie.ryczałam długo.aż straciłam siły.jeśli masz ochotę możesz przyjść i pozbierać mnie z podłogi, albo położyć się obok . ♥
|
|
|
. każdego wieczoru rozpamiętuje dni w których się widzimy.codziennie spędzone chwile razem, trzymanie się za rękę, czułe słowa, spojrzenia w oczy, delikatne pocałunki. tak bardzo tego pragnęłam i to się realizuje ale.. zawsze musi być to kurewskie 'ale' .bo w końcu nadal jest ona. niby nie ważna dla Ciebie a jednak nie potrafisz z nią zerwać.czekasz aż sama to zrobi prowokując ją.szczerze? znam ją doskonale i wiem, że pierwsza tego nie zrobi. i tutaj zatrzymuje się wszystko bo żadne z nas nie jest pewne co będzie jutro. mnie ta chora sytuacja przerasta. wybacz,czekam aż definitywnie zakończysz z nią związek .
|
|
|
. telefon dzwoni.na wyświetlaczu Twoje imię.odbieram. krótkie: 'ej,słońce..' i rozmowa się urywa.czekam na drugie połączenie.nic,cisza. w głowie natłok myśli.dusza się rozrywa. skończysz z nią, czy będziemy trwać w tym chorym trójkącie.. ?
|
|
|
. nienawidzisz tak jak ja cytryny w herbacie.nosisz luźne bluzy.masz ironiczny uśmiech.jesteś najsłodszym chłopakiem jakiego zdążyłam poznać.nałogowo palisz.masz cudowne oczy. a dzięki temu wszystkiemu nieświadomie udało Ci się zmienić cały mój świat .
|
|
|
. i jak tu się nie pogubić? .
|
|
|
|