 |
Myślę, że wystarczy. Że spadło wystarczająco dużo deszczu, że minęło sporo pór roku, że radość życia nie uszła ze mnie całkowicie, a wręcz przeciwnie - ma właśnie szansę znaleźć się w szczytowej formie. Moje plany nie legną w gruzach, zapaliłam ponownie chyba już nieśmiertelną pochodnię w sobie samej, która zniszczyła ciemność i uśpiła mój niepokój. Mój duch krzyczał, ale moje dłonie były bezwładne wobec ognia, w którym stało moje serce. Kawa, papierosy, kawa, metro, tramwaj, książki, sen, miłości głębokie do kości, pułapki, doły, czekanie. Nadzieje - beznadzieje. Wszystko, co trzymało mnie z dala od siebie żegna się ze mną od dnia, w którym wreszcie wiem, że jedyną rzeczą której naprawdę chcę to by twoje duchy odeszły. Na zawsze. Jeśli to zaboli, nie dbam o to - mogę szczerze wyznać, że to nie było dla mnie istotne. Byłeś trucizną sprytnie ukrytą w fiolce po tabletkach na starą, mocną, przeżutą miłość
|
|
 |
będę więc twego mózgu pralką,a pranie trwać będzie długo boo zażywam calgon,he
|
|
 |
mamo jak poznałaś się z ojcem? hę? dziecku nie powiesz że płynęłaś na koksie,że kolega miał forse,że to nie takie proste,że to te lata szkolne.dobra - oszczędź.
|
|
 |
i tak zanim się poznamy domyślamy się,co to drugie ma na myśl przez ten pierwszy miesiąc
|
|
 |
Nienawidzę ludzi za każde kłamstwo,które musiałem połknąć,żeby teraz nim rzygać
|
|
 |
Ile razy jeszcze powiesz,że błędem jest samotność? Kiedyś to zrozumiesz,że tak definiuje wolność.
|
|
 |
Potrzebny mi jest relaks jak Margaret Astor laskom teraz
|
|
 |
słysze dźwięk budzika - to znak, że trzeba podnieść dupę z wyra. chwila ogaru, i wracam do żywych. kilka łyków wody, bo jak zwykle suszy w gardle, do tego pare tabletek, by serce pozwoliło dzisiaj funkcjonować. kolejny ogar - tym razem już bardziej na poważnie, by nie straszyć ludzkości na ulicy. jakieś śniadanie, i biegiem do szkoł. zapierdol, trochę śmiechu, trochę wkurwienia, i powrót do domu.
|
|
 |
Mówią, że zakończone przyjaźnie nigdy nie były przyjaźniami, ja jednak cholera wiem, że on był dla mnie wtedy więcej niż ważny. To tylko drogi, które trzeba było wybrać, nas poróżniły./mikela
|
|
 |
zachowam Cie juz w sercu na zawsze.
|
|
 |
tak w końcu mam taką potrzebę bycia i trwania, zostania w czymś i dbania o to, o ciebie, nareszcie kurde. ale przecież ze mną jest kurewsko trudno
|
|
|
|