 |
|
każdy chce mówić,ale nikt nie potrafi słuchać./małpa
|
|
 |
|
kazdy z nas spieprzyl kilka niezlych opcji.
|
|
 |
|
wszyscy na to patrzą,nikt nie widzi,ludzie już nawet nie próbują być prawdziwi/ małpa
|
|
 |
|
Wyszedłem na balkon i poprosiłem by przyszła do mnie. Pocałowałem Jej wystający obojczyk i poprosiłem by zamknęła oczy. Chwilę niczym koneser win delektowałem się malarstwem Jej twarzy w nocnej marynacie. Podniosłem schowaną, wyciętą gwiazdę z papieru i objąłem Ją od tylu. Kochanie, otwórz już oczy. - Szepnąłem jak najciszej by mój głos współgrał z delikatnym wiatrem i zapachem nocy. Otworzyła oczy, a ja podniosłem gwiazdke, udałem, że zdejmuje Ją z nieba i z uśmiechem powiedziałem: W końcu chciałaś kiedyś poczuć słodycz gwiazd, a ja mówiłem, że zdobędę dla Ciebie cały świat. Łzy szczęścia spłynęły wprost na moją koszule, wtuliłem Ją w siebie bardziej by wiedziała, że nigdy Jej nie puszczę i nie zostawię. A słowa dotrzymuje.
|
|
 |
|
gdy piątek jest, to wódka jest. jeżeli nie ma, to doniosę. /Szuwar
|
|
 |
|
zapominam o błędach i nie wiem ile nawet popełniłem ich tu. /Szuwar
|
|
 |
|
i naprawdę mam dosyć zmartwień. są chuja warte, żegnam je środkowym palcem. /Szuwar
|
|
 |
|
czasem chciałbym umieć być skurwysynem, wszystko, co było puścić z dymem. /Rahim
|
|
 |
|
zawsze lepiej jest wejść komuś w drogę, niż w dupę. /Gedz
|
|
 |
|
miałem kumpla, chyba nawet przyjaciela. dziś, gdy widzę jego pysk, to centralnie chuj mnie strzela. /Raca
|
|
 |
|
bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej. /tmk
|
|
 |
|
Z nim nie było tych problemów byliśmy jak małe dzieci,ja się bałam o to, że spierdoli mi stąd po raz trzeci,ale przecież mnie kocha, to miłość na zawsze -kurwa byłam głupia jak tak teraz na to patrze.
Bo wierzyłam w to, że zostanie tu na wieki...
|
|
|
|