 |
pamiętasz jak kiedyś, pełni entuzjazmu potrafiliśmy pisać ze sobą, o wszystkim i niczym, przez cały boży dzień? te wszystkie puste słowa, nic nie znaczące obietnice i wywołujące uśmiech na twarzy buziaczki. aż pojawiła się ona...czasami zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam tak łatwo usuwając się w cień. ale skoro ona liczyła się od zawsze..
|
|
 |
|
Pieprz to. Zrób dziś to, co Cię najbardziej przeraża.
|
|
 |
|
Nagle okazuje się, że jesteśmy nie tam, gdzie się spodziewaliśmy. To miłe. Trzeba się przyzwyczaić. Wiemy, że w końcu docenimy to, co nas spotkało. Więc codziennie zasypiamy z myślą o jutrze. Rozmyślając o planach, przygotowując listy, licząc, że niespodziewane rzeczy, które nas spotkają będą dobre.
|
|
 |
|
chciałabym po prostu przestać myśleć. przestać cokolwiek czuć, uodpornić się na wszystko co mnie otacza. zamknąć oczy i zapomnieć o tym co sprawia ból, o ludziach za którymi tak cholernie tęsknię i o wspomnieniach do których zbyt często wracam. chciałabym choć przez chwilę czuć spokój i niczym się nie przejmować. ale wiem że pragnę niemożliwego. to tylko ciche wołanie o pomoc, bo już sama nie potrafię ogarnąć własnego życia. | choohe
|
|
 |
|
mam wyjebane na to, że komuś nie podoba się moja smutna mina i krzyczy mi bym się nie smuciła . to co do chuja, mam szczerzyć zęby jak popierdolona gdy czuję się tak cholernie źle ?
|
|
 |
może nie umiem być już ani troche lepsza, lecz jeśli to nie jest miłość to chyba Bóg jest ślepy.
|
|
 |
nikt nie może Cię uratować, tylko Ty sam. a wart jesteś uratowania. niełatwo będzie zwyciężyć w Twojej wojnie, ale jeśli w ogóle coś warto wygrać- to właśnie ją.
|
|
 |
Nigdy nie wiedziałam czego chcę. W jednym momencie potrzebowałam miłości, a następnie ją odrzucałam tłumacząc, że wolę cieszyć się wolnością i niezależnością. / [?]
|
|
 |
a miało być tak pięknie, miało nie wiać w oczy nam.. i ociekać szczęściem. miało być sto lat, sto lat ....
|
|
 |
zżera mnie ciekawość, czy jeszcze czasami mnie wspominasz. czy myśl o czasie, który spędziliśmy razem wywołuje u Ciebie choć cień uśmiechu. pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? pierwsze, nieśmiałe spojrzenia. pierwszy pocałunek. wiesz, nigdy nie nawet nie masz pojęcia z jakim utęsknieniem ja wracam do tych chwil. jakie ciepło czuje, gdy wspominam tą pamiętną zimę. uśmiecham się na myśl o tych nielicznych godzinach, gdy nie liczyło się nic poza nami. przypominasz sobie nasze oglądanie filmów? z których skupieni na sobie i tak nigdy nic nie zapamiętaliśmy. wtedy, to , co do Ciebie czułam zaczęło się wymykać spod kontroli. ale to i tak już nie ma znaczenia. sprawy sie pokomplikowały. tak bardzo chciałabym Ci wszystko wytłumaczyć. ale pewnie i tak nie wiedziałabym nawet od czego zacząć..
|
|
 |
Tkwisz we mnie. Jestem twoim odbiciem, Ty jesteś moim, żadne z nas nie może już istnieć oddzielnie.
|
|
 |
napisałabym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów....
|
|
|
|