 |
Obojętność, żal, łzy, złamane serce - witam z powrotem.
|
|
 |
ludźmi, którzy mają do Ciebie pretensje, nie tolerują Cię, obgadują Cię po katach, nie umieją ścierpieć twojego nastawienia do życia i osobowości W OGÓLE SIĘ NIE PRZEJMUJ - kieruje nimi zwykła ZAZDROŚĆ o to coś wyjątkowego co w Tobie jest, a czego oni akurat nie posiadają.
|
|
 |
chciałabym, abyś dziś wszedł do mojego pokoju. usiadł na fotelu, spojrzał na mnie swoim jasnym wzrokiem. chciałabym, żebyś pogładził koc dłonią, cichutko mrucząc pod nosem, że jestem nie w sosie. a ponad wszystko bardzo chciałabym, abyś chwilę potem wstał. zbliżył się do łóżka, na którym siedzę. i pocałował mnie w czoło, prosząc cicho, żebym tylko nie płakała.
|
|
 |
Może ja nie zasługuje na czyjąś miłość i to dlatego on nie potrafił mnie pokochać? / napisana
|
|
 |
Skąd mam siły by kochać człowieka, który mnie rani? No powiedz mi skąd? / napisana
|
|
 |
Nie chcę już czekać na wieczorne rozmowy. Nie chcę już tych telefonów po pijaku. Nie chcę tego bezsensownego jeżdżenia po mieście. Nie chcę tych piosenek, które mi codziennie śpiewałeś. Nie chcę niczego od Ciebie. Nie chcę Ciebie. Nie chcę niczego, co z Tobą związane. Chcę spokoju, którego nie doceniałam.
|
|
 |
gdzie jesteś? daj mi jakikolwiek znak. błagam Tato, ja już nie mogę tak dłużej. nie mam siły aby kolejny dzień walczyć. zabierz mnie do siebie. nie widzisz, że i tak umieram? minionej nocy słuchałeś jak żegnam się z życiem i uśmiecham do śmierci i nie zrobiłeś nic aby skrócić tą mękę. wiem, że mnie kochasz i czuwasz nade mną. chciałbyś abym się nie poddawała i dalej walczyła o swoje szczęście, o siebie samą. ale nie w ten sposób, błagam. to nie jest dom, to w czystej postaci piekło, które z dnia na dzień coraz bardziej mnie do siebie wciąga. nie mam obok siebie nikogo. siedzę w pokoju i płaczę. kurwa znowu płaczę. nie udawaj, że mnie nie słyszysz, Tato proszę! obiecałeś mi, że nigdy nie pozwolisz aby ktokolwiek mnie zranił. więc dlaczego nie zareagujesz? nie widzisz, że ciągle upadam? nie widzisz, jak twoja żona i syn coraz bardziej mnie niszczą? spraw, aby los się do mnie wreszcie uśmiechnął i zabierz mnie stąd. tęsknię za Tobą, musisz mi uwierzyć. nie chcę już żyć, nie tutaj.
|
|
 |
Dziś ja mam swój dół, w takie dni czas płynie pięć, a może i pięćdziesiąt razy wolniej.
|
|
 |
Już nie będę taka milutka, skromniutka, bojąca się wszystkiego. Teraz będę suką, która ma na wszystko i wszystkich wyjebane. Przynajmniej nic mnie nie ruszy i nie zniszczy, a będę szczęśliwa kurwa.
|
|
 |
Moje serce uderza 72 razy w ciągu minuty, a każde uderzenie jest dedykowane Tobie, bo tylko i wyłącznie z Ciebie składa się mój świat. Potrzebuję Cię ze mną, dziś, jutro, niezależnie od dnia tygodnia i daty. Aspiruję Cię w sobotę suszącą włosy w łazience i w niedziele oglądającą film. Na zawsze. Nawet kiedy wszyscy odejdą, ja będę przy Tobie. Nawet jeśli zostaniemy tylko sami, będę z Tobą, patrząc na Ciebie i pokazując, że życie nadal ma sens. Będę dla Ciebie. Chcąc Cię, obserwując, kochając Cię. Starałem się powiedzieć wiele rzeczy o tym jak Cię kocham, ale odkryłem, że miłości nie da się wypowiedzieć, bowiem miliony zdań nigdy nie osiągną tego, co czuję do Ciebie. Bo to czego chcę na wieczność, to spędzać z Tobą każdą minutę. Każda sekunda z Tobą sprawia, że jestem najszczęśliwszy we wszechświecie, a jedyną czynnością, którą chciałbym robić nieustannie, to tylko móc patrzeć na Ciebie i żyć w Twojej klatce piersiowej, ponieważ wtedy Twoje uściski byłyby nieograniczone i nieskończone.
|
|
 |
Moje milczenie możesz uznać za koniec wszystkiego.
|
|
|
|