 |
I kolejne ' przepraszam ' wypłynęło z twoich ust . Jak zwykle przyszło Nam to z łatwością . Ale to jest dla nas jak maska którą zasłaniamy niewyjaśnione sprawy które wciąż są i nie znikną dopóki tego nie poruszymy , nie zaryzykujemy bólu , łez i wielu słów . Być może byśmy się rozstali ale w naszych duszach pojawiłby się błogi spokój i może jeszcze wspominalibyśmy siebie z uśmiechem i spytali znajomych co u nas słychać , a nie odwracali wzrok i odchodzili z bólem w sercu . ~ r .
|
|
 |
Kilka twoich słów wyszeptanych w pewną noc , pocałunek w pewien wieczór starczyło by za jakiś czas zadać mi ból mówiąc , że tego już nie ma . ~ r .
|
|
 |
Wiesz.. Powiedzieli mi, że
wyglądamy razem tak jakbyśmy z
każdą sekundą kochali się jeszcze
bardziej.
|
|
 |
Ile razy próbowaliśmy to pozbierać ? Ile razy obiecywaliśmy sobie , że to ostatni raz ? Ile razy wracaliśmy pełni nadziei ? Przepraszaliśmy , żałowaliśmy , płakaliśmy . I nic . Wszystko kręci się w kółko i czekam aż w końcu moja linia zbierze się na odwagę i znajdzie inną ścieżkę z drogowskazem do końca tej miłości . ~ r .
|
|
 |
Łzy pomieszane z czarnym tuszem spływają po policzku , a ja dalej nie mogę zrozumieć . ~ r .
|
|
 |
Spróbuj choć raz spojrzeć mi w twarz i powiedzieć coś co nie jest kłamstwem tylko stuprocentową prawdą . ~ r .
|
|
 |
Ubarw moje życie chaosem kłopotów .
|
|
 |
Może to wydaje się proste . Po prostu powiedzieć ' to koniec ' , ale kiedy już przed Nim stoisz i wyobrażasz sobie , że ciebie przed nim nie ma , tych niebieskich ufnych oczu , paraliżującego uśmiechu .. Twoje serce zaczyna pękać a ty by temu zaradzić , by tylko go nie skrzywdzic i nie doprowadzić do łez .. Zostajesz . Dlaczego ? By nie być sama na tym złym Świecie . ~ r .
|
|
 |
Czasem zbliżamy się zbyt blisko , nie dając wolnej przestrzeni . Naciskamy , nie dajemy oddychac , przemyśleć i rozwijać się powoli temu uczuciu . próbujemy robić wszystko idealnie ale czy tu o to tu chodzi ? Potem ludzie odchodzą a my nie zdajemy sobie sprawy dlaczego . A odpowiedź jest taka banalnie prosta . ~ r .
|
|
|
|