 |
|
"Możesz zniszczyć Tych co mówią prawdę, lecz prawdy nie zniszczysz..." ~ Miecz prawdy.
|
|
 |
|
Chwilowa wątpliwość, czy naprawdę Go nie kocham. Ale wystarczyło, że zadzwoniłeś, usłyszałam Twój głos i zrozumiałam, że to Ciebie chcę w moim życiu, nie Jego. Oboje mamy swoje za uszami, oboje wysłuchaliśmy - zrozumieliśmy. Oboje tego chcemy i oboje wchodzimy w to ze strachem, ale jednocześnie "miłością". Oboje. Nie ma tak, że ja się staram i latam jak pojebana za Tobą. Idziemy ramię w ramię - razem. Nie wiem co przyniesie los, ale jesteś najlepszym lekarstwem na moje połamane serce. Najlepszym. Niecałe 48 h < 3 /ASs
|
|
 |
|
żegnam cię, moja miła, i pomyśl o mnie, czasem, kiedy będzie ci źle i kiedy nie będziesz wiedziała po co żyjesz. pomyśl wtedy o tym, że był w twoim życiu człowiek, który cię kochał krótko, ale za to prawdziwie i gorąco, czystym sercem żołnierza.
|
|
 |
|
Sprawy przybrały taki obrót, że masakra i to jak zwykle ja zostałam tą znienawidzoną przez wszystkich złą i prowokującą dziewczyną. No cóż, tak czasem bywa, nie mam się czym przejmować, ale z drugiej strony pojawia się pytanie "co ja takiego robię, że wszystko co ktoś robi, spada na mnie?" Chyba nigdy tego nie zrozumiem. Odsunęłam się od tego wszystkiego najdalej jak tylko mogłam, ale chciałabym tylko wiedzieć "dlaczego znowu ja?". Mam kochanego faceta, plany, zamknęłam te "drzwi" za sobą, jednak ktoś ciągle je otwiera. I po co? Ale jeżeli myślicie, że mnie zniszczycie, czy sięgne znowu po żyletkę, to jesteście w błedzie. To "koło" się kiedyś zamknie, wróci wszystko do normy. Ale te osoby, które teraz zawiodły już nigdy nie znajdą miejsca w moim życiu. Amen./ASs
|
|
 |
|
"Na pierwszej randce spytałam, co we mnie widzi.
Odpowiedział: "Swoją przyszłość"."
|
|
 |
|
ostatni list do ciebie zakończyłem wrzawą tęsknoty, która padła nie z moich ust, a myśli, które roznegliżowane wołały o ciebie tego chaotycznego wieczoru. z nienawiścią pełną miłości do ciebie - twój na zawsze ja.
|
|
 |
|
Zaryzykuj. Nie ryzykować jest bezpiecznie ale wtedy nigdy nie sięgamy gwiazd, nie uczymy się, nie poznajemy, nie dostrzegamy, nie przemieniamy się. Nic. Im większe ryzyko tym większe szczęście.
|
|
 |
|
Pierwsza msza za Ciebie. Tak cholernie dziwnie było usłyszeć Twoje imię i nazwisko w zapowiedziach. Minął miesiąc, myślałam, ze jest lepiej, a przeżyłam tą mszę jak drugi pogrzeb. Mój umysł podświadomie podsyłał mi Twój obraz w trumnie. Niechciane łzy płynęły po twarzy. Minął miesiąc, jesteś już z Dziadkiem, jesteś szczęśliwa. Nie boli Cię już. A ja dalej nie potrafię w to uwierzyć, łapie się na tym, że dzwonie do Twoich drzwi rano i czekam aż otworzysz. Tęsknie./ASs
|
|
 |
|
nawet chciałbym uciec stąd, tylko dokąd, dokąd tu uciekać?
|
|
 |
|
Zawsze trzeba czekać bo zawsze coś przychodzi./bekla
|
|
 |
|
Wyjebanie połowy ciuchów, wypierdolenie nie potrzebnych rzeczy (ładowarek itd), zdjęcia z niektórymi osobami skasowane, porządek w uczuciach zrobiony, życie ułożone. Koniec z fałszywymi znajomościami, koniec ze wszystkim. Tego właśnie babciu oczekiwałaś ode mnie. Widzisz, zerwałam kontakt z co nie KTÓRYMI, dotrzymałam słowa. Szczęśliwa? Mało powiedziane < 3/ASs
|
|
 |
|
I chciałabym byś był rano gdy z trudnością otwieram oczy. Byś robił herbatę i podawał mi w łóżku. Przytulał mnie jak dziś na środku korytarza, między ludźmi- tak ciepło okrywał sobą całe moje ciało chowając głowę w moich włosach. Żebyśmy razem przyrządzali jajecznice i jedli ją oglądając bajki i śmiejąc się głośno. I bił się ze mną i siłował dla zabawy mrucząc do ucha. Żebyś zabierał mnie na długie wieczorne spacery i dawał mi kurtkę gdy będzie zimno. I całował w czoło kiedy złoszczę się tupiąc jak mała dziewczynka. Żebyś rozumiał. Huśtał na huśtawkach i nosił na rękach. I mówił że gdy jestem obok nie istnieje nic innego. Opowiadał głupoty i jeździł ze mną na rowerze. Przezywał mnie na wszelkie urocze sposoby. I ustąpił gdy jestem zbyt zła żeby to zrobić. Bawił się moimi włosami i całował powoli rozkoszując się tym. I żebyś pozwalał przytulać się do siebie w środku nocy gdy szaleje ze strachu. I zgłupiał z miłości i nigdy nie szukał innego uczucia./bekla
|
|
|
|