 |
Ostatnio prawie wpadłyśmy na siebie!
|
|
 |
Od naszego rozstania minęło już dużo czasu.Ludzie mówią,że masz się dobrze.Cieszę się.Naprawdę.Zawsze chciałam Twojego szczęścia.Nawet widziałam Cię ostatnio w sklepie.Nie..Ty mnie nie widziałeś.Bo schowałam się jak prawdziwa mistrzyni kamuflażu za półką z ciasteczkami.Wciąż jestem sama.Wiem,że ty też nikogo nie masz.Bo robiłeś zakupy dla jednej osoby. Kiedy zobaczyłam w twoim wózku batoniki,których nie bardzo lubiłeś,a które kupowałeś specjalnie dla mnie ból zaatakował. Twardy z niego przeciwnik. Czasami tak mocno dominuje moje organy. Dzieje się tak zawsze gdy zejdzie się w parze z tęsknotą.Te batoniki stały się niezbitym dowodem Twojego przywiązania do mnie.Nauczyłeś mnie miłości.Myślę,że zdobyłam zadowalający poziom.Kiedy mam Cię tak na wyciągniecie ręki,a jednak tak bardzo odległego nie sposób być dzielną. Przecież ja zabiłam to uczucie,które odrodziło się we mnie z podwójną siłą/hoyden
|
|
 |
Przynieś mi to uczucie ozdobione w najpiękniejsze kwiaty,wzmocnione o całą przeszłość,która była dla nas taka trudna.Przynieś je jak świeżość poranka. I pozwól sobie na to by w Twoim sercu zagościła najpiękniejsza niedojrzała wiosna,a później jej miejsce niech zastąpi dorodne lato.Przestań kalkulować straty i po prostu zacznij żyć. Tak z dnia na dzień chwytaj każdą chwilę i zachowuj ją w sercu.Stwórz najpiękniejszy kadr dla potomnych. Otwórz się na mnie i nie przekreślaj nas tylko dlatego,że kiedyś byłam zbyt młoda by umieć Cię kochać/hoyden
|
|
 |
Wiem, że Ty też tu zaglądasz, a to znaczy, że jest większe prawdopodobieństwo, że się tu spotkamy. ;p
|
|
 |
W oczekiwaniu na mnie? Tak mnie pożądasz?
" Bo to nie zawsze jest tak, jakbyś chciał, żeby było"
|
|
 |
Teraz to już zaglądam codziennie tutaj. Yym, 257.
|
|
 |
Ty to masz łeb! Ja nie pamiętam szczegółów. Ej, dawaj jakiś numerek.
|
|
 |
w sumie zdążyłam się już przyzwyczaić - jak zwykle musiało mi się wszystko poplątać w moim cholernym życiu. / samowystarczalna
|
|
 |
Jesteś dla mnie jak ; kolorowanka dla dziecka, pokarm dla głodnego, napój dla spragnionego, jak żyletka dla masochisty, jak seks dla nimfomanki, jesteś promykiem słońca w zimie, upragnionym deszczem na pustyni, jesteś dla mnie jak tlen dla astmatyka, dlaczego tak cholernie wiele dla mnie znaczysz ? / samowystarczalna
|
|
 |
Pamiętam, pamiętam. Moja pamięć się nie zmieniła. Oglądałyśmy głupi film i jadłyśmy truskawki.
|
|
 |
i był, był, znów był, na chwilę. i dał tyle szczęścia i czas tak szybko zleciał i chyba wciąż Go kocham. / samowystarczalna
|
|
 |
-Zagrajmy w szachy-poprosiłam.-Jak to w szachy? Przecież kompletnie nie rozkminiasz tej gry-zdziwił się. -Jeśli wygram wybaczysz mi wszystko.Zacząwszy od tego,że wybrałam Cię z tłumu ludzi i namieszałam Ci w głowie swoją osobą,a skończywszy na tym,że odrzuciłam Cię po tym jak mnie pokochałeś.Całym sercem.Całym sobą.- Ale Ty jeszcze nigdy nie wygrałaś ze mną,baa nawet z najgorszym graczem-zaprotestował.- Więc zrozum teraz jak bardzo chcę zrobić wszystko by Cię odzyskać. I patrz jak niemożliwe staje się możliwe-uśmiechnęłam się/hoyden
|
|
|
|