 |
Osądź mnie.Powiedz mi w twarz jaka byłam dla Ciebie niedobra,jak bardzo okaleczyłam Ci duszę. Wygarnij mi to,że stawałeś na rzęsach bym Cię pokochała a ja odpychałam Cię.Z każdym podejściem co raz mocniej.Powiedz,że zachowywałam się jak rozkapryszona gówniara,która widziała tylko czubek swojego nosa. Powiedz mi to po latach. Nie musisz być taki szlachetny względem mnie,przecież mnie nie stać było nawet na odrobinę uczucia do Ciebie.Chcę usłyszeć to co przecież doskonale wiem. Chce,żebyś mnie zranił tymi słowami tak dogłębnie. Tylko wtedy będę w stanie sobie wybaczyć. Wyrównajmy swoje rozrachunki. Odtrąć moją dłoń,tak jak ja uczyniłam z Twoją. Prawo Hammurabiego-oko za oko,ząb za ząb. Tylko przestań pojawiać się codziennie w moich snach i nie uśmiechaj się do mnie.Nie bądź dla mnie taki wyrozumiały.Nie patrz na mnie takim czułym wzrokiem. Proszę.Przestań mi przypominać jak bardzo chciałabym naprawić błędy wczesnej młodości. I jak bardzo chciałabym,żebyś tu teraz był/hoyden
|
|
 |
i płacze jak jakaś osoba z zaburzeniami psychicznymi, płaczę pierwszy raz w życiu ze szczęścia. i to dzięki Tobie, kto by się spodziewał? nikt. widząc, że wciąż nie ma nikogo przy Tobie, nikogo kogo mógłbyś pokochać od nowa, ulżyło mi na sercu, kurwa to najwspanialszy prezent na walentynki, mimo, że nie jesteśmy już razem. / samowystarczalna
|
|
 |
a z okazji tych głupich walentynek potrafisz życzyć mi dużo miłości i czułości, chyba nie będąc świadomym tego, że po Twoim odejściu dla mnie to przestało istnieć./ samowystarczalna
|
|
 |
Bez Ciebie trace zmysły, mój świat traci blask, wszystko dookoła blednie. Po prostu tęsknie, Kocham Cię tak cholernie mocno, że aż czasami brak mi oddechu, chyba nie rozumiesz, że wciąż masz u mnie szansę, a tak naprawdę chyba nie chcesz rozumieć. / samowystarczalna
|
|
 |
z okazji Walentynek: CHUJ WAM WSZYSTKIM W DUPĘ. ;*
|
|
 |
przyjdź, poproś o spotkanie, zrób cokolwiek, przynajmniej dziś, bo zaczynam wariować. / samowystarzalna
|
|
 |
Pomimo zła obecnego na świecie,w którym się obracamy,z którym mamy do czynienia wielokrotnie chciałeś mi Drogi Boże udowodnić,że na świecie istnieje jeszcze sprawiedliwość. Udało Ci się. Przekonuję się o tym ilekroć tęsknie za nim,zawsze gdy kładę się na zimnej podłodze i czuję jak ból pomieszany z wyrzutami sumienia przytłacza moją drobną klatkę piersiową. Wyobrażam sobie jego i rozumiem jak czuł się gdy pragnął mnie wtedy całym swoim sercem.Czuję jego łzy jakby należały do mnie.Jakby to moje oczy je wyprodukowały. Jakbym za karę znalazła się w jego ciele.Jakbym wróciła do przeszłości. Już wiem jak to jest w jednej chwili z królowej męskich serc stać się zwykłą żebraczką zadowalającą się tym co podetknie jej los.Bo tego co pragnie już nigdy nie będzie mogła mieć.Już wiem jak to jest stracić wszystko tak z dnia na dzień/hoyden
|
|
 |
Jaka byłam względem Ciebie? Byłam jak pies szczerzący kły i ostrzący swe pazury w obronie swojego terytorium. Jak pies stojący na łańcuchu nie dający się nikomu zbliżyć,nikomu pogłaskać w obawie,że ktoś może go skrzywdzić i spróbować odebrać mu tę resztkę godności jaka mu została..Pies wyglądający z promila stu kilometrów na wściekłego,o którym na bramie posesji można napisać " Uwaga zły pies".Tak dobrze pilnowałam swojego serca,tak doskonale Cię unikałam. Byłam dla Ciebie taka zła.Ty wyciągałeś w moją stronę swoje serce,a ja plułam w Ciebie jadem.Załuję.Ty należysz do tej grupy ludzi,którzy na widok spętanego zwierzęcia rozluźniasz pętlę wokół jego szyi i pomału,ostrożnie się z nim obchodzisz. Nie dałam Ci się oswoić.Do dziś czuję jak ta rana zadana przez ostrze noża bardzo złego człowieka mnie kuje. Nie dałam Ci jej uleczyć. I gdybym mogła to skamlałabym u Twoich stóp,prosiłabym się o tę miłość,którą wcześniej tak uparcie odrzucałam.A której dziś tak bardzo pragnę/hoyden
|
|
 |
moje uczucie względem Jego osoby jest tak poplątane, że nie tylko ja go nie ogarniam, ale też wszyscy wookół. / samowystarczalna
|
|
 |
Chcę stać ponad tłumem i pierdolić resztę
Wyjdę sam przeciw reszcie, niech boli – przejdzie
Nawet jeśli upadę to niżej się nie da
I chyba nie mam już nic do stracenia
Chcę stać ponad syfem i smrodem ulic
Nie uciekać, stać jeśli to mnie zgubi
Nie uciekaj, walcz, wytrzyj gołdę z buzi
Mówią ale pierdole ludzi/Szops&Bonson
|
|
 |
ej, czy Ty jeszcze o mnie pamiętasz ? za niedługo mija osiem miesięcy jak nie jesteśmy razem, jak doszczętnie skończyłeś to co było między Nami. jeszcze miesiąc temu znów byłeś, dziś wciąż Cię nie ma, choć chciałeś tego wszystkiego bardziej niż ja. przecież nie zmianiłam numeru, adresu zamieszkania, wiesz kiedy jestem dostępna na portalach, w jakich bywam barach, a po raz kolejny zachciało Ci się milczeć. myślisz, że ja zrobię cokolwiek ? przecież wiesz, że moje uzależnienie od Ciebie już przeszło. / samowystarczalna
|
|
 |
kiedyś Jego brązowe tęczówki były ucieczką od problemów, dawały tyle radości i nadzieję na lepsze jutro. dziś te same tęczówki sprawiają tak wiele bólu, okazują tak wiele obojętności, z którą ciężko sobie poradzić. / samowystarczalna
|
|
|
|