 |
Sztuczna jak jakaś dmuchana lalka do posuwania. Plastikowy ból i lateksowe zrozumienie. Denerwuje i wytrąca z równowagi, bo po prostu widać metkę maski, którą zakłada codziennie, i, co najśmieszniejsze, jest to bardzo znana marka.
|
|
 |
uważaj szmato , bo zrobię Ci z ryja mozaikę !
|
|
 |
gdybyś zobaczył szczęście,które dzięki Tobie miała,nie odważyłbyś się jej tego odebrać.
|
|
 |
Dziewczyny milczały. Obróciłam się. Stał za mną.
'Nigdy Cię nie zostawię. Przecież ona nic dla mnie nie znaczy. Kompletnie nic. Jestem tu dla Ciebie. Jestem tu z Tobą słońce'-szepnął.
Objęłam dwoma rękoma cały mój świat. Musnął mnie w czoło. Czułam się bezpiecznie. Właśnie wtedy zrozumiałam, że nikt nie zniszczy tego uczucia, które tworzymy.
Nikt nie stanie Nam na drodze. Pokonamy wszystkie przeszkody,problemy. Nie puścimy swoich dłoni.../cz 2
|
|
 |
Jak zwykle długą przerwę spędzałam na holu ze swoimi przyjaciółkami.
Patrzyłam na swojego mężczyznę, który stał z kumplami. Spoglądaliśmy na siebie.
Rozbierał mnie wzrokiem. Moje kąciki ust unosiły się ku górze. Nagle podeszła Jego była.
Zaczęła z nim rozmawiać. Usmiechali się do siebie. Nie mogłam na to patrzeć.
Byłam o nią cholernie zazdrosna. Wyszłam ze szkoły i zaczęłam płakać.
Wybiegły za mną dziewczyny. Przytuliły mnie, zapiliłyśmy fajkę, a ja zaczełam ryczeć.
Nie mogłam złapać oddechu. Nagle padło pytanie: 'Kochanie,przecież on z nią nic nie robi, tylko rozmawiają'
Podniosłam głowę i zaczęłam wręcz krzyczeć: 'Dla Was to jest tylko rozmowa. Dla mnie coś o wiele więcej.
Zdążyłam poznać trochę tą dziewczynę i wiem na co ją stać. Wiem, że jest zwykłą szmatą i zrobi wszystko żeby nas rozdzielić.
A jeżeli to zrobi stracę wszystko, rozumiecie? Wszystko....'./cz. 1
|
|
 |
Świetną mamy dzisiaj pogodę, nic tylko w domu siedzieć
|
|
 |
'Uświadom sobie że życie już dawno przestało być bajką..'
|
|
 |
można dać drugą szansę, nawet trzecią, ale czterdziesta-ósma nie ma już sensu.
|
|
 |
Trochę za często mnie zawodzisz, nie sądzisz?
|
|
 |
Możesz być. Tak zamiast powietrza.
|
|
|
|