  |
|
wodoodporny tusz maskuje te wszystkie łzy które wylewam do poduszki.. ~schooki~
|
|
  |
|
kupimy piwo, włączymy dobry film, zapalimy papierosa i będziemy cieszyć się swoją obecnością. ♥ ~schooki~
|
|
 |
|
pozytywna strona tego, że żyję? że wciąż oddycham, i wciąż tu jestem? On jest moim sercem, i każdy najmniejszy fragment tego mięśnia, przesiąknięty jest właśnie Jego obecnością, a to od zawsze zaliczało się do pozytywów. / endoftime.
|
|
  |
|
Głupio mi teraz, bo niby jestem tą najsilniejszą, co zawsze mówi innym, że
nie można się poddawać, nie
można.. A sama poddałam się, i kurwa nie mam już siły na nic. ~schooki~
|
|
  |
|
Gdy jestem pijana potrafie rzucać Ci się na
szyję i całować, szepcząc do ucha jak
bardzo Cię kocham, a na drugi
dzień udawać, że nic nie
pamiętam.. ~schooki~
|
|
  |
|
21:21 tylko, żebyś to nie był
ty. ~schooki~
|
|
  |
|
Usiąde na parapecie.. jak zwykle z kubkiem herbaty, zaczne liczyć gwiazdy na niebie z nadzieją że zaraz przyjdziesz i dokończymy to razem. ~schooki~
|
|
  |
|
rozkochał ją w sobie i perfekcyjnie wbił jej nóż w sam środek serca. ~schooki~
|
|
  |
|
Poznali sie na jednym z portali internetowych.. On nazywał ją siostrą, ona go bratem. Z biegiem czasu stali sie dla siebie całym światem. ♥ ~schooki~
|
|
 |
|
Kim byłaby dziwka bez seksu? Kim byłby narkoman bez prochów? Kim byłaby Barbie bez tapety? Kim byłby dzień bez jasności? Kim byłaby noc bez ciemności? Kim byłaby Babcia bez wnuków? Kim byliby dresiarze bez dresów? Kim byłby ojciec bez dzieci? Kim byłabym bez ciebie? no właśnie, niczym.
|
|
 |
|
już jutro, czeka kolejna operacja, kolejne łzy tuż przed i tuż po. w myślach, kolejne kilkugodzinne modlitwy o życie, o ten kolejny fart dla życia. nieprzespana doba w czterech, zimnych ścianach szpitalu, to tak kolejna z rzędu, z oczekiwaniem w niepewności na koniec, na jakąkolwiek wiadomość od lekarzy. i te prośby o kolejne uderzenie serca, o samodzielny oddech, kiedy tylko negatywne myśli biorą górę nad umysłem, kiedy faszerują mózg kolejną dawką przeczących emocji, a wraz ze wspomnieniami, nadzieja na lepsze jutro, staje się jakby martwa. / endoftime.
|
|
|
|