 |
|
Im wiecej czasu spędzonego razem, tym trudniej się pożegnać.
|
|
 |
Pomimo wszystkich wspanialych wspolnie spedzonych chwil- nienawidze Cię.!
|
|
 |
Każda łza spływająca po policzku posiada swoja historie.
|
|
 |
Milion powodó,żeby uciec. Tysiąć,żeby nie wróćić. Jeden,żeby zostać..
|
|
 |
Z prawda pogodzisz sie dopiero wtedy,kiedy nie bedzie już innych możliwości na wytłumaczenie sprawy.
|
|
 |
Nie zmienisz całego świata, ale możesz zmienić mój.
|
|
 |
Usunę twój numer. Ale co to da, skoro znam go na pamięć..
|
|
 |
Ciekawe,jak Ty byś się zachowywał,gdybys miał takiego bzika na moim punkcie jak ja na Twoim..
|
|
 |
i co z tego,że powiem mu iż go nadal kocham, no co kurwaa?!
|
|
 |
Cz.3 Kiedy na drugi dzie byłam w szpitalu nie dostałąm zadnej informacji o stanie Grzeska. Nie mogłam go zobaczyć. Czekałam do nastepnego dania.Jeszcze za nim trzeciego dnia przyszłam do szpitala dostałam telefon.. Grzesiek nie przeżył.. Moję życie obrociło sieo 180 stopni. Nie było już nic..
|
|
 |
Cz.2 Obok pelno rurek, kabli i nie tylko. Straszny widok. Drzwi byly uchylone. Weszłam,zbliżyłam się do łóżka i chwyciłam jego ręke. Wgl się nie ruszał. Nie wiedzialam co jest grane. Łzy leciały po policzku. Wszedł lekarz, zapytalam co z nim jest. Odpowiedzial ze nie moze udzielic mi tej informacji. Jednak wyprosiłam go, chociaz po tym co usłyszałam wolałabym nie wiedziec. Grzesiek czeka na przeszczep nerki. Niestety szanse na przezycie sa marne. Jezeli nie znajdzie sie nerka do konca tygodnia bedzie ciężko. Minęło jakies pół godziny. Poszłam do gabinetu lekarza. Oznajmiłam mu ze mam nerke, że to ja chcę być dawcą. Lekarz powiedział,że jest to niemożliwe.. Jeszcze troche a to ja potrzebowałabym nowego serca.. Wybiegłam ze szpitala. Wiedzialam ze to raczej nie bedzie możliwe. Nie wiedzialam co robić.! Życie toczylo sie dalej. Błąkałam sie po pustych ulicach, w przemoczonych ubraniach. Nic się już nie liczyło..
|
|
|
|