 |
a kiedyś jeszcze powiesz do mnie: " słyszysz? to bicie mojego serca, znowu biję mi przy Tobie tak szybko jak wtedy. " I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
mówią mi, że wystarczy na mnie spojrzeć, że to widać po oczach, że rozmyślałam nad życiem i chyba znowu się gubię między paleniem, a piciem. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Boli, bo Cię nie ma. Boli, bo jedyną osobą, która może mnie pocieszyć jesteś Ty, ale jak na złość wcale nie chcesz tego robić./esperer
|
|
 |
Chcę usłyszeć, że to co było między nami wciąż jest dla Ciebie ważne./esperer
|
|
 |
Najgorsza jest świadomość, że po odejściu ukochanej osoby, nadal jest jakieś życie. Wolałabyś, żeby szlag to wszystko trafił, ale nie. Codziennie budzisz się, robisz to co zawsze zanim go poznałaś. Jesz śniadanie, bierzesz prysznic, idziesz do szkoły, wracasz, obiad, znajomi, kolacja, internet, może jakieś wieczorne wyjście. Najgorsze jest to, że kiedy zabraknie tej osoby, która nadawała wszystkiemu sens, trzeba nadal żyć, a każda czynność wbija Ci nóż w serce, bo robisz to wbrew sobie. Wolałabyś się położyć i zapomnieć, że kiedykolwiek się urodziłaś./esperer
|
|
 |
Wierzę, że się nam ułoży. Wierzę, że tego nie spierdolimy i nawet jeśli teraz jest ciężko to tylko po to, żebyśmy mogli docenić siebie nawzajem./esperer
|
|
 |
tak, to prawda. to On mnie zabija, ale też właśnie, dzięki Niemu zmartwychwstaję. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
pokazałeś mi, że ja nie zawsze muszę być tą, która samotnie siedząc w parku na ławce wypłakuje hektolitry łez. ukazałeś mi, że ja też nadaję się do miłości. a teraz, gdy już posiadam tą wiedzę to tak łatwo nie odpuszczę, bo już wiem, że ja też zasługuję na miłość. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
co mam Ci powiedzieć, żebyś wrócił? że będzie tak jak Ty chcesz? że zrobię dla Ciebie wszystko? że będę przy Tobie zawsze, gdy będziesz tego chciał? no powiedz, co chcesz ode mnie usłyszeć? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
jedno pytanie, lubisz być twórcą łez w moich oczach? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
i chyba nie lubię kochać, i chyba nie lubię tęsknić, i chyba nie lubię być miażdżona od środka, i chyba nie lubię cierpieć, i chyba nie lubię umierać. więc dlaczego wciąż to robię? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
w ciszy wypowiadam Twoje imię, boję się, że ktoś mógłby usłyszeć, że nadal tęsknię, nie chcę żeby wiedzieli, że dławię się wspomnieniami co wieczór, nie chcę, żeby się domyślali, że te podkrążone oczy to wcale nie oznaka nieprzespanej nocy, ale hektolitrów łez wylanych przez Ciebie, nie chcę ich litości nad moją naiwnością. nie chcę. wolę tłamsić te uczucia w sobie. bo tak lepiej. bo otoczenie lepiej mnie odbiera. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|