 |
przytul mnie jak małą dziewczynkę, otul ciepłem swojego ciała moją drobną postać, zetrzyj te kilka łez spływających po różowych policzkach, pocałuj delikatnie w czoło i daj tym samym poczucie bezpieczeństwa, powiedz, że jesteś przy mnie i już teraz wszystko będzie dobrze. błagam, tak bardzo tego teraz potrzebuję. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
wiesz o czym marzę? marzę o tym, żebyś był obok. reszta naprawdę jest teraz nieważna. dam sobie z tym wszystkim radę, jeśli tylko będziesz obok. potrzebuję Cie teraz jak nigdy, więc proszę przyjdź, złap mnie za rękę i zostań. pozwól mi zasmakować szczęścia, daj mi możliwość wzniesienia się na sam szczyt. przecież dobrze wiesz, że tylko z Tobą to jest możliwe. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
z każdym powiewem wiosennego wiatru, z każdym promieniem słońca przebijającym się przez chmury wracają wspomnienia. znowu widzę nas razem. trzymasz mnie za ręce, patrzysz na mnie tym swoim cudownym spojrzeniem. znów oparta o Twoje ramię wpatruję się w ulatniający dym z Twojego papierosa. po raz kolejny przed chwilą odjechał mi autobus i czekam na następny ogrzewana ciepłem Twojego ciała. znów zatapiam się w Twoim zapachu. znowu wracam do domu z uśmiechem na twarzy i nie rozstaję się z telefonem, na którym cały czas pojawiają się nowe wiadomości od Ciebie. ale dzisiaj Cie przy mnie nie ma. nigdy nie sądziłam, że będziesz dla mnie tak ważny. bez Ciebie jest mi tak źle, tak smutno, tak pusto i wiesz, chciałabym tylko żebyś wiedział, że nadal oddałabym wiele, żebyś wrócił... I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Gdybyś mógł to przeczytać... Pewnie nadal miałbyś to w dupie, nie? Widzisz co się z nami dzieje? Rozpadamy się, jesteśmy coraz dalej i w końcu zapomnimy jak przerwać to milczenie między nami. Boli, boli cholernie, że najważniejsza dla mnie osoba odchodzi na moich oczach, a ja nie potrafię się obrócić, tylko masochistycznie przyglądam jak jest coraz dalej, aż w końcu zniknie. Zniknie z życia, ale nie z serca, bo pozostanie tam na zawsze. Oboje spieprzyliśmy kilka niezłych opcji, oboje zachowaliśmy się szczeniacko i właściwie sami to wszystko psujemy. Nie docenialiśmy siebie, aż do momentu straty, a teraz jest za późno by cokolwiek naprawiać. Kurewsko przykre, nie? Kurewsko przykre tracić osoby, które kochamy, popełniać duże błędy i mówić słowa, których już nigdy nie cofniemy, a które tak mocno zabolały. Cokolwiek się z nami stanie, gdziekolwiek będziemy za kilka lat, będę miała pewność, że to była miłość./esperer
|
|
 |
Nie wiedziałam, że drugi człowiek może tak boleć, że obojętność to taka ukryta broń./esperer
|
|
 |
Najgorzej jest w nocy, ranisz mnie nawet we śnie i nic nie mogę z tym zrobić. Jeździsz ostrzem po moim sercu, a potem tylko budzę się z krzykiem i znowu jestem sama, rozpierdolona od środka./esperer
|
|
 |
Nie ma nas i patrząc w przeszłość, gdybym mogła zmienić bieg zdarzeń, nigdy nie pozwoliłabym na tą znajomość./esperer
|
|
 |
Chciałam popierdolić miłość. Miłość popierdoliła rysy na moim sercu./esperer
|
|
 |
Wiesz co kurwa boli? Jedynym momentem kiedy jestem Ciebie pewna w stu procentach, to moment kiedy jesteś ze mną. W innych przypadkach przestałam ufać Ci już dawno./esperer
|
|
 |
Przytula mnie mocno do siebie i pozwala się po prostu wypłakać, chociaż brudzę jego białą koszulkę rozmazanym makijażem. Wysłuchuję za każdym razem i swoimi ramionami sprawia, że w tych krótkich momentach czuję się bezpieczna. Sprząta ten syf, którzy inni robią w moim życiu. Momenty, w których splata swoje palce z moimi, momenty, w których po prostu siedzimy i tak jest właśnie dobrze, tak jest dobrze, gdy przyjaciel potrafi podnieść Cię z gleby. Dlatego dziękuję, że nawet kiedy wszystko się pierdoli Ty jesteś. /esperer
|
|
 |
Od teraz wszystko co będę robić będzie dążyć do tego, żeby o Tobie zapomnieć./esperer
|
|
 |
Boże, powiedz za jaki grzech skazujesz
mnie na to cierpienie, a nigdy
więcej go nie popełnię.
|
|
|
|