w ciszy wypowiadam Twoje imię, boję się, że ktoś mógłby usłyszeć, że nadal tęsknię, nie chcę żeby wiedzieli, że dławię się wspomnieniami co wieczór, nie chcę, żeby się domyślali, że te podkrążone oczy to wcale nie oznaka nieprzespanej nocy, ale hektolitrów łez wylanych przez Ciebie, nie chcę ich litości nad moją naiwnością. nie chcę. wolę tłamsić te uczucia w sobie. bo tak lepiej. bo otoczenie lepiej mnie odbiera. I nieogarniamciebejbe
|