 |
Może czasem się wydaje, że to będzie takie proste,
że ty i życie już będziecie kwita,
że twój oddech będzie tym spalonym mostem,
chcesz żegnać się, a to jest pora by się witać.
|
|
 |
powoli przyzwyczajam się
do swej nieobecności.
powoli przyzwyczajam się
do twej bezradności i tak
czasem sobie myślę, że
lepiej byłoby, gdyby nie było cię
,a może nie,
a może właśnie mylę się
i tak sobie myślę, że
wszystko czego pragniesz, czego chcesz
spala się,
zanim wyciągniesz po to ręce,
spala się
to tylko jedno, tylko proszę cię...
|
|
 |
jak na deszczu łza
cały ten świat nie znaczy nic a nic...
|
|
 |
bez cierpienia nie ma szczęścia.
|
|
 |
Jestem tym kim (czym) jestem. Jeżeli nie potrafisz mnie zaakceptować, odejdź. Oboje będziemy szczęśliwi.
|
|
 |
Jestem sumą swoich nieszczęść.
|
|
 |
A kiedyś przyjdę do Ciebie, i opowiem ci jak byłeś dla mnie ważny, wtedy nic już nie będziesz mógł zrobić, bo dla mnie nie będzie już Ciebie.
|
|
 |
Ty pilnuj moich snów i przychodź kiedy chcesz
Te chwile z moich dni do jednej dłoni zbierz
I nie pocieszaj mnie i tak tu będę stał
Bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart
|
|
 |
- co jest w naszej miłości? - to, że jej wcale nie ma.
|
|
 |
I zapominać chcę tak często jak się da
Że nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart
|
|
 |
Czasem brakuje mi tchu żeby wziąć te wszystkie zmartwienia,
błędy, rozczarowania na jeden wdech.
|
|
 |
za oknem jesień, to już jest chyba trzecia w tym roku
widocznie niebo ma do opłakania sporo
dlatego daje klimat przemijania tym wieczorom.
|
|
|
|