 |
nie oceniaj ich, są wkurwieni nie zazdrośni. Dla takich jak my nie ma już nic, nawet miłości. Kumasz ,mogę zagrać o to życie w kości. bo nie mam nic do stracenia, oprócz niepewności.
|
|
 |
Chodzić razem po krętych losu ścieżkach. Pocieszać po porażkach. Cieszyć po zwycięstwach.
|
|
 |
Możesz być dziś nikim, dla całego świata,
pamiętaj dla niewielu jesteś całym światem.
|
|
 |
Pewne rzeczy nigdy nie umierają.
Cichną na jakiś czas, ale nie umierają.
|
|
 |
DAJ MI PRZEŻYĆ W MIEJSCU PEŁNYM ROZCZAROWAŃ I SZCZĘŚCIA,
DAJ MI PRZEŻYĆ, BO MAM SENTYMENT DO TEGO MIEJSCA,
WŚRÓD DZIEWCZYN, DZIECIAKÓW, BLOKÓW I RAPU,
WROGÓW, SKURWYSYNÓW I DOBRYCH CHŁOPAKÓW
|
|
 |
Najtrudniejszą i najbardziej niezrozumiałą w życiu chwilą jest ta, w której przestaje się nagle wierzyć w swoje niebo. Jednocześnie odziane jeszcze niegdyś w szczęście życie, staje się niepewne i jemu również jest trudno zaufać. Jest to samo życie, które jakiś czas temu obiecało trwałość błękitnego nieba i wieczną pamięć, a dziś stopniowo pokazuje że każda z tych rzeczy nie zamierzała znaczyć niczego i wcale nie chciała mieć swojej własnej przyszłości. Życie, które pozwoliło pokochać całą duszą, każdą myślą, później otrzymać najpiękniejsze oczy świata, a następnie płakać i narażać swoje niebo na łzy. Na końcu odebrało nawet płacz.
|
|
 |
|
Czemu dziś jestem tak niemiła? Bo wyczerpał mi się pakiet dobrego wychowania, więc spierdalaj i mnie więcej nie wkurwiaj.
|
|
 |
jestem z tych co późno zasypiają, późno wstają
Ten kac jest moralny, ten stan jest fatalny
ten plan, który miałem nie staje się triumfalny
|
|
 |
Dzwoniłam wiele razy, nie raz z problemami
Twój głos dodawał mi zawsze nadziei i wiary,
nadziei w lepsze jutro, wiary że damy radę
|
|
 |
wiem ile nadziei zbudowałam przez lata,
wiem ile zrujnowałam, widzę że świat zawraca,
wiem ile trosk, łez, bólu wiele niosłam
|
|
 |
upadki tak niskie, że nie dostrzegę okiem ich
patrząc na ziemię ze wstydu spuszczając głowę
|
|
 |
wchodzę w kolejną dobę, puste serce jak peron
wypełniam je nadzieją, że kiedyś Ci opowiem
i wybaczysz mi wszystko między prawdą a betonem
|
|
|
|