 |
Przygryzła wargi. Jaki on był? Kochany? Nie, na pewno nie! Był arogancki, ironiczny, niezależny i bezwzględny. A najciekawszym był fakt, że mimo to go kochała
|
|
 |
Tęsknię każdym oddechem, każdym spojrzeniem na twoje zdjęcie i każdym kolejnym biciem mego serca.
|
|
 |
brakowałoby mi ciebie nawet gdybym cię nie poznała..
|
|
 |
chciałabym być teraz z Tobą w tej Warszawie . chciałabym siedzieć z Tobą w jednym pokoju i przekonywać Cię , że na Tomku nie kończy się świat . chciałabym , ale co z tego skoro nie ma takiej możliwości .. nie mogę być przy Tobie , bo dzieli nas grubo ponad sto kilometrów . jednak pamiętaj , że mimo wszystko zawsze możesz na mnie liczyć i zawsze będę po Twojej stronie bez względu na to co zrobisz . trzymaj się maleńka , bardzo Cię kocham . < 3 . / lelka_96
|
|
 |
wiem , że to wszystko nie tak miało być . nasza znajomość miała nie wykraczać poza granice przyjaźni , ale stało się trochę inaczej , przynajmniej z mojej strony . nie chciałam tego , ani tym bardziej nie planowałam , to stało się tak jakoś nagle - zakochałam się w Tobie i od pewnego czasu nie mogę sobie z tym poradzić . zdaję sobie sprawę , że nie odwzajemniasz mojego uczucia , bo przecież od zawsze powtarzasz , że traktujesz mnie jak przyjaciółkę . kiedyś podobał mi się taki układ , ale teraz .. zrozum ja już nie potrafię udawać , że jesteś tylko moim kolegą . / lelka_96
|
|
 |
czy to nie wszystko jedno,
gdzie ja na ciebie czekam,
w czyjej pościeli śpię,
czy to nie wszystko jedno -
mur nas dzieli, czy rzeka,
rok nas dzieli, czy dzień...
krzyczę przez sen -
gdziekolwiek jestem -
krzyczę przez sen,
czy śpię, czy nie śpię -
krzyczę przez sen twoje imię...
czy to nie wszystko jedno
gdzie się spotkamy w końcu,
ile przybędzie lat,
czy to nie wszystko jedno
w deszczu, burzy czy słońcu
przyjdzie ruszyć nam w świat.
|
|
 |
między krzesłem a podłogą wszystko po staremu
|
|
 |
Wóda znieczula, więc pijesz więcej
Przelewasz się jak wór przez czyjeś ręce Poszedł w pizdu, co z serca to z oczu.
Teraz przynajmniej z jednym masz spokój
|
|
 |
Gubią każdy dzień, ja wiem, jak łatwo jest nie widzieć
|
|
 |
Ile jeszcze błędów? Ile dróg i zakrętów?
Ile czasu byś mógł odnaleźć swój ogień?
Ile sentymentów? Ile dobrych momentów?
Proszę, chodź poukładaj mi w głowie
|
|
 |
cała reszta sprawiała wrażenie brudu
i melancholii, bezdennego smutku sobotniej nocy,
kiedy to czeka się na coś,co nigdy nie nadejdzie.
|
|
 |
Gdy przyjdzie się ułożyć do snu pierwszy raz
I szepnąć z przekonaniem "kocham, kocham, kocham, kocham Cię"
Znów, znów mi do głowy przyjdziesz Ty
|
|
|
|