|
Zrywałam znajomości, a Oni tak po prostu odchodzili. Nie walcząc, jakby Im nie zależało. Została Ich trójka. Trójka, która nie odpuściła. Trójka, która dzięki swojej dociekliwości poznała powody mojego zachowania. Trójka najwierniejszych, prawdziwych..
|
|
|
(1) 'Mam Was dosyć. Zostawcie mnie.. Dajcie mi święty spokój do cholery.. Nie zależy mi. Nie potrzebuje tych znajomości' mój krzyk roznosił się w całym mieszkaniu. Pod powiekami gromadziły się łzy, którym nie dałam spłynąć. Patrzyli na mnie z niedowierzaniem. W ich oczach widziałam strach i ból. Ból, który właśnie ja Im zadałam, na który nie zasłużyli. Zamiast wyjść podeszła do mnie i mocno przytuliła. ‘Nigdy Cię nie zostawię. Jesteś dla mnie jak siostra. Jesteś wszystkim. I możesz Nas wyrzucać, możesz wypchnąć za drzwi, a my i tak wrócimy oknem. Żadne z Nas Cię z tym nie zostawi. Poradzimy sobie ze wszystkim’ obiecywała. Stanęli tuż za Nią.
|
|
|
(2) ‘Ja sobie nie poradzę. Nie potrafię już. A nie będę Was ranić, nie będę Wam zabierać czasu. Wiadomo, że jest tylko jedno zakończenie’ szepnęłam czując ból rozdzierający mnie od środka. ‘Masz rację’ mruknął ‘Przejdziemy przez to razem. Stojąc za Tobą murem. Łapiąc Cię, gdy upadniesz. Wygramy. To jest jedyne zakończenie.’ wyciągnął w moją stronę ręce, a ja chwilę później wsunęłam się w Jego ramiona marząc aby się nie mylił i dziękując za to, że Ich mam. Mimo trudnego charakteru. Mimo wszystko..
|
|
|
Jeśli kiedykolwiek zapytasz co u mnie odpowiem, że sobie radzę. Choćby miało to być największe kłamstwo nigdy już nie okażę słabości..
|
|
|
Już nigdy w życiu nie będę prosić o pomoc. Nikogo..
|
|
|
„-Nie jestem detektywem.. ale On kochał tę kobietę. Może ktoś próbował ich rozdzielić..
-Nie byli razem. Miał wiele innych..
-Wątpię.. Może tylko Ona nie wierzyła w Jego miłość..
-Jeśli tak bardzo Ją kochał, to dlaczego Go odtrąciła?
-Nie czuła się Go warta..
-Skąd ta pewność?
-Bo wiem jak to jest…’
|
|
|
Odlećmy. Nie przejmujmy się niczym. Tak po prostu. Olejmy wszystkie negatywne sprawy, wszystkie zmartwienia, niepowodzenia, dołujące wspomniania. Wszystko co może odpędzić nasz uśmiech z twarzy. Miejmy wyjebane na zło całego świata. Nie ma zmulającego wczoraj, jest szczęśliwe jutro. No, bo po co marnować czas na rozpaczanie za czymś czego się nie zmieni? Przecież zawsze może być gorzej, zawsze jest ktoś, kto ma gorzej.. Więc?
|
|
|
Potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych, ale wole nic nie mieć niż mieć coś na niby. ~ wdowa
|
|
|
|
Trudno jest wracać do miejsc, w których kiedyś wydarzyło się tak wiele. [ yezoo ]
|
|
|
Wszystkie zmiany, nawet najbardziej upragnione, odznaczają się melancholią, bo to, co porzucamy, jest cząstką nas samych; trzeba dla jednego życia umrzeć, aby do innego wstąpić.
|
|
|
Mówią, że jestem niedojrzała. Żebym głośno nie słuchała muzyki, bo na starość będę głucha. Żebym nie siedziała na ziemi, bo w przyszłości będę chorować. Mówią, żeby się ciepło ubierać. Bo jak będę starsza, to będę mieć problemy ze zdrowiem. Mówią, że nie powinnam wieczorami wychodzić z domu, bo to przecież nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem. I w pochmurny dzień, mówią, że powinnam zostać w domu, bo zmoknę i będę chora, bo nie warto w taką pogodę iść na rower, na spacer, na boisko. Ale ja się pytam, po jaką cholerę mam się tym martwić ?! Jaką mam gwarancję, że wogóle dożyję tych dni o których tak mówią ?! Zresztą, po co na starość będzie mi dobry słuch, wspaniałe zdrowie, co ja wtedy będę mogła z tym zrobić ?! Czy nie lepiej mieć chociaż co wspominać ? Wolę czerpać garściami póki jeszcze mogę... Przestać wreszcie tak bardzo martwić się o jebane jutro...
|
|
|
|