|
nie czyń piorytetu z kogoś, kto ma Cię tylko za opcje.
|
|
|
Dlaczego właściwie w tym trwam? Dlaczego zgadzam się na nasze rozmowy, spotkania, jego jednoznaczną obecność w moim życiu, mimo związku z nią? Z założenia akceptuję tamtą relację, wpisują ją w rzeczywistość, a mimo to - nie usuwam się? W Twoim mniemaniu jestem zabawką, alternatywą na kolejne wieczory, którą wykorzystuje jako odskok od codzienności? On nie jest automatem, ma uczucia, ma ich cały wachlarz i daje mi ich smakować. Statusy, obraz sprzedawany znajomym i rodzinie to jedno. Drugie to serce w którym ja jestem kimś ważnym.
|
|
|
Bo kiedy nie ma Ciebie niewiele istnieje,
wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleję teraz!
|
|
|
To jak „Zbrodnia i kara”, nocna mara, tak się staram, lecz upadam. Mocna rana tnie, od środka mnie rozwala, moja mała gloria pękła od podstaw, blada... Dość już ofiar, chcę się poddać, w dłoniach biała flaga! Chcę byś wiedział jak to na mnie działa, dla Ciebie całe wspomnienie wydziaram dla nas ciarkami na ciele, I chciałam napisać Tobie milion piosenek, tak mi przykro, że mogłam dać tylko orchidee, słyszysz?
|
|
|
Nie ma lepszych niż Ty i nie masz więcej niż nic,
teraz zostały te wspomnienia i łzy,
i trzeba żyć kurwa, i trzeba żyć...
|
|
|
Nie mogę ot tak mieć wyjebane,
to ryje mi banie,
bezbolesne rozstania - znasz je dobrze stąd,
że nawet na palcach może je policzyć ktoś bez rąk...
|
|
|
Znałam Cię dobrze, tak mi się przynajmniej wydawało.. Bo w tamtym dniu nie byłeś tym kochającym, wrażliwym, ciepłym, wyrozumiałym człowiekiem, którego miałam na co dzień.. Byłeś zimny, bezpośredni i pozbawiony jakichkolwiek uczuć. Wtedy zaczęłam zastanawiać się kiedy byłeś tym prawdziwym sobą.. Przez te wszystkie miesiące, kiedy dawałeś mi szczęście, czy w tym jednym momencie, kiedy je bez powodu odbierałeś.?! Zostawiłeś mnie samą, dałeś ból i łzy, odebrałeś miłość. Nie umiałam tego zrozumieć, chyba nawet nie próbowałam, to wszystko zaczęło mnie przerastać. Śladem po wielkiej miłości została tak samo wielka pustka. Przestało Cię obchodzić moje życie, choć nie raz mówiłeś, że nic nie jest dla Ciebie ważniejsze.. Kłamałeś.?! Nie wiem, ale i tak oddałabym wszystko żebyś wrócił, bo nie potrafię beż Ciebie żyć..
|
|
|
bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje,
wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleję...
|
|
|
życie jest największym sadystą, daje chęci, nie dając możliwości.
|
|
|
|