głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sweetbitterr

Ja pierdolę  kurva mać. . .  Chyba się zakochałam...  przejebane...  bo on też :D

dosiax3 dodano: 24 kwietnia 2012

Ja pierdolę, kurva mać.-.-. Chyba się zakochałam... przejebane... bo on też :D

pozytywna strona tego  że żyję? że wciąż oddycham  i wciąż tu jestem? On jest moim sercem  i każdy najmniejszy fragment tego mięśnia  przesiąknięty jest właśnie Jego obecnością  a to od zawsze zaliczało się do pozytywów.   endoftime.

endoftime dodano: 23 kwietnia 2012

pozytywna strona tego, że żyję? że wciąż oddycham, i wciąż tu jestem? On jest moim sercem, i każdy najmniejszy fragment tego mięśnia, przesiąknięty jest właśnie Jego obecnością, a to od zawsze zaliczało się do pozytywów. / endoftime.

już jutro  czeka kolejna operacja  kolejne łzy tuż przed i tuż po. w myślach  kolejne kilkugodzinne modlitwy o życie  o ten kolejny fart dla życia. nieprzespana doba w czterech  zimnych ścianach szpitalu  to tak kolejna z rzędu  z oczekiwaniem w niepewności na koniec  na jakąkolwiek wiadomość od lekarzy. i te prośby o kolejne uderzenie serca  o samodzielny oddech  kiedy tylko negatywne myśli biorą górę nad umysłem  kiedy faszerują mózg kolejną dawką przeczących emocji  a wraz ze wspomnieniami  nadzieja na lepsze jutro  staje się jakby martwa.   endoftime.

endoftime dodano: 22 kwietnia 2012

już jutro, czeka kolejna operacja, kolejne łzy tuż przed i tuż po. w myślach, kolejne kilkugodzinne modlitwy o życie, o ten kolejny fart dla życia. nieprzespana doba w czterech, zimnych ścianach szpitalu, to tak kolejna z rzędu, z oczekiwaniem w niepewności na koniec, na jakąkolwiek wiadomość od lekarzy. i te prośby o kolejne uderzenie serca, o samodzielny oddech, kiedy tylko negatywne myśli biorą górę nad umysłem, kiedy faszerują mózg kolejną dawką przeczących emocji, a wraz ze wspomnieniami, nadzieja na lepsze jutro, staje się jakby martwa. / endoftime.

wiesz  od pewnego czasu przyjmuję teorię  że tęsknota nie jest tak złym uczuciem  jakby się wydawało  że nieraz istotnie  wychodzi na dobre. zapytasz  dlaczego tak sądzę? przecież to ona na co dzień  zadaje Nam tyle ciosów  tyle bólu  kiedy tylko powraca? bez zbędnych definicji  poczekaj  zwalniając tempo zatrzymaj się na chwilę  i spójrz. to właśnie ona  kiedy tylko podtrzymuje serce będąc obok niego  każdego nowego dnia uświadamia  że może rzeczywiście na czymś Nam zależy  że może naprawdę nie warto odpuścić  zakończyć walki  że nie warto się poddawać. że zawsze mogło by być gorzej  mogłaby być znacznie silniejsza  gdybyśmy ostatecznie to stracili  gdyby właśnie to  pewnego razu zniknęło bez śladu  albo ewentualnie ten ktoś  dla kogo wciąż dedykujemy każde z wyraźnych uderzeń serca.   endoftime.

endoftime dodano: 22 kwietnia 2012

wiesz, od pewnego czasu przyjmuję teorię, że tęsknota nie jest tak złym uczuciem, jakby się wydawało, że nieraz istotnie, wychodzi na dobre. zapytasz, dlaczego tak sądzę? przecież to ona na co dzień, zadaje Nam tyle ciosów, tyle bólu, kiedy tylko powraca? bez zbędnych definicji, poczekaj, zwalniając tempo zatrzymaj się na chwilę, i spójrz. to właśnie ona, kiedy tylko podtrzymuje serce będąc obok niego, każdego nowego dnia uświadamia, że może rzeczywiście na czymś Nam zależy, że może naprawdę nie warto odpuścić, zakończyć walki, że nie warto się poddawać. że zawsze mogło by być gorzej, mogłaby być znacznie silniejsza, gdybyśmy ostatecznie to stracili, gdyby właśnie to, pewnego razu zniknęło bez śladu, albo ewentualnie ten ktoś, dla kogo wciąż dedykujemy każde z wyraźnych uderzeń serca. / endoftime.

Czasem zaufanie bierze górę nad poświadomością... Czasem chcesz cały czas wierzyć  że będzie dobrze  że się po prostu ułoży i znowu prawdziwy uśmiech zawita na twojej twarzy...Oczy będą  się śmiać razem z ustami...  Chcesz wierzyć  że już nie będziesz musiała wkońcu wycierać łez  płynących jak deszcz za oknem... Ludzie mogą Ci tłumaczyć  że to nie ma sensu  żebyś sobie dała spokój  ale Ty nadal w tym tkwisz... W tym bezdennym zaufaniu do brutalnego życia... W tym bezdennym zaufaniu do Niego  bez którego te brutalne życie straciło kolory...

out.of.space dodano: 22 kwietnia 2012

Czasem zaufanie bierze górę nad poświadomością... Czasem chcesz cały czas wierzyć, że będzie dobrze, że się po prostu ułoży i znowu prawdziwy uśmiech zawita na twojej twarzy...Oczy będą się śmiać razem z ustami... Chcesz wierzyć, że już nie będziesz musiała wkońcu wycierać łez, płynących jak deszcz za oknem... Ludzie mogą Ci tłumaczyć, że to nie ma sensu, żebyś sobie dała spokój, ale Ty nadal w tym tkwisz... W tym bezdennym zaufaniu do brutalnego życia... W tym bezdennym zaufaniu do Niego, bez którego te brutalne życie straciło kolory...

mieć pewność  że gdy naprawdę zniknę  bez wykonanego połączenia czy dostarczonego esemesa  tak po prostu bez słowa  przez codzienny multum myśli  chociaż raz w Twojej głowie przewinie się  myśl o mnie. gdy pewnego wieczoru  wychodząc na balkon  po raz ostatni spojrzę na niebo  w gwiazdy  i analizując blask każdej z nich  zapalę ostatniego papierosa  dłonie zadrżą  a dawka chłodnego powietrza  na wskroś przeszyje ciało  kilometry stąd Ty będziesz spać już spokojnie. przeszłość uderzy w teraźniejszość  przywracając pamięci obrazy wspomnień  szczegóły wyjęte z kadru  tak realne  jakby przeżywane po raz drugi  znów poczuję zapach tamtych chwil  gdy to szczęście sprawiało wrażenie życia  a łzy były oznaką cierpienia  wywołanego jedynie wywróceniem się. kiedy potłuczone lustro pokaże krzywe odbicie  a rzeczą kończącą piętnastoletni scenariusz życia  będzie zaledwie opuszczenie powiek i kilkuminutowe  wewnętrzne rozszarpywanie klatki piersiowej  mam nadzieję  że Ty  choć raz zatęsknisz.   ja.

endoftime dodano: 21 kwietnia 2012

mieć pewność, że gdy naprawdę zniknę, bez wykonanego połączenia czy dostarczonego esemesa, tak po prostu bez słowa, przez codzienny multum myśli, chociaż raz w Twojej głowie przewinie się, myśl o mnie. gdy pewnego wieczoru, wychodząc na balkon, po raz ostatni spojrzę na niebo, w gwiazdy, i analizując blask każdej z nich, zapalę ostatniego papierosa, dłonie zadrżą, a dawka chłodnego powietrza, na wskroś przeszyje ciało, kilometry stąd Ty będziesz spać już spokojnie. przeszłość uderzy w teraźniejszość, przywracając pamięci obrazy wspomnień, szczegóły wyjęte z kadru, tak realne, jakby przeżywane po raz drugi, znów poczuję zapach tamtych chwil, gdy to szczęście sprawiało wrażenie życia, a łzy były oznaką cierpienia, wywołanego jedynie wywróceniem się. kiedy potłuczone lustro pokaże krzywe odbicie, a rzeczą kończącą piętnastoletni scenariusz życia, będzie zaledwie opuszczenie powiek i kilkuminutowe, wewnętrzne rozszarpywanie klatki piersiowej, mam nadzieję, że Ty, choć raz zatęsknisz. / ja.

i pomimo wszystko  tej całej przeszłości i chwil teraźniejszości  wciąż odczuwam jego obecność w sercu. ten mięsień wciąż tak jakby go pragnie  wciąż go potrzebuje  by bić  by na co dzień  wciąż dawać żyć.   endoftime.

endoftime dodano: 19 kwietnia 2012

i pomimo wszystko, tej całej przeszłości i chwil teraźniejszości, wciąż odczuwam jego obecność w sercu. ten mięsień wciąż tak jakby go pragnie, wciąż go potrzebuje, by bić, by na co dzień, wciąż dawać żyć. / endoftime.

do tej pory pamiętam  jak przytulając z całej siły do siebie  nie przestawał mi się przyglądać  notorycznie obserwując ruch źrenic  tak jakby poprzez dostrzeganie tam jedynie siebie  nadal nie mógł w to uwierzyć  że jednak tak jest  że to możliwe. jak całując mnie w czubek noska szeptał  że kiedy ma mnie na odległość oddechu  uwielbia patrzeć mi w oczy  że uwielbia kolor ich tęczówek  i to jak szklą się ze szczęścia  nie z bólu. pamiętam  jak obiecywałam mu  że nigdy nie zobaczy moich łez  że już nigdy nie będę płakać  nigdy więcej przez niego. niewiarygodne  ale wiesz  dotrzymałam słowa  od wtedy ani razu nie płakałam przez niego  ani przy nim  nawet kiedy serce rozrywało na tysiące kawałków  kiedy na pół osiedla wrzeszczałam  że nie chcę go znać  że go nienawidzę za to co zrobił  kiedy z bólu gryzłam wargi  a oddech sprawiał tak wiele trudności  kiedy wracały wspomnienia  a ja przyglądając się mu z daleka  nie widziałam już faceta  któremu powierzyłam własną przyszłość.   endoftime.

endoftime dodano: 18 kwietnia 2012

do tej pory pamiętam, jak przytulając z całej siły do siebie, nie przestawał mi się przyglądać, notorycznie obserwując ruch źrenic, tak jakby poprzez dostrzeganie tam jedynie siebie, nadal nie mógł w to uwierzyć, że jednak tak jest, że to możliwe. jak całując mnie w czubek noska szeptał, że kiedy ma mnie na odległość oddechu, uwielbia patrzeć mi w oczy, że uwielbia kolor ich tęczówek, i to jak szklą się ze szczęścia, nie z bólu. pamiętam, jak obiecywałam mu, że nigdy nie zobaczy moich łez, że już nigdy nie będę płakać, nigdy więcej przez niego. niewiarygodne, ale wiesz, dotrzymałam słowa, od wtedy ani razu nie płakałam przez niego, ani przy nim, nawet kiedy serce rozrywało na tysiące kawałków, kiedy na pół osiedla wrzeszczałam, że nie chcę go znać, że go nienawidzę za to co zrobił, kiedy z bólu gryzłam wargi, a oddech sprawiał tak wiele trudności, kiedy wracały wspomnienia, a ja przyglądając się mu z daleka, nie widziałam już faceta, któremu powierzyłam własną przyszłość. / endoftime.

I tak sobie myślę... Co byś zrobił gdybym Cię spotkała w tym busie i zaczęła się uśmiechać patrząc Ci prosto w oczy i śmiać pod nosem  a wysiadając nawet ostentacyjnie  D

out.of.space dodano: 18 kwietnia 2012

I tak sobie myślę... Co byś zrobił gdybym Cię spotkała w tym busie i zaczęła się uśmiechać patrząc Ci prosto w oczy i śmiać pod nosem, a wysiadając nawet ostentacyjnie ;D

I wystarczyło jedno podniesione z nad książki spojrzenie  żeby stwierdzić  że go nie ma w tym autobusie wśród tylu gnieżdżących się ludzi... zresztą wyczułabym Go gdyby był...

out.of.space dodano: 17 kwietnia 2012

I wystarczyło jedno podniesione z nad książki spojrzenie, żeby stwierdzić, że go nie ma w tym autobusie wśród tylu gnieżdżących się ludzi... zresztą wyczułabym Go gdyby był...

no i pożegnałam się... Cieszę się  przynajmniej nie ma już łez

out.of.space dodano: 17 kwietnia 2012

no i pożegnałam się... Cieszę się, przynajmniej nie ma już łez ;)

co do życia  to nie ma tu uniwersalnych porad. wiem tylko jak je przegrać  nie wiem jak się podnieść z kolan.  huczuhucz

czarnycharakter dodano: 16 kwietnia 2012

co do życia, to nie ma tu uniwersalnych porad. wiem tylko jak je przegrać, nie wiem jak się podnieść z kolan. /huczuhucz

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć