 |
|
Nie ma co się dręczyć. Trzeba zamknąć ten rozdział, zapomnieć, wymazać, wykasować, odkochać się, pozbyć się tego pliku z własnej pamięci. Trudno. Było, minęło.
|
|
 |
|
Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.
|
|
 |
|
'Obiecaj mi, że nigdy mnie nie okłamiesz, że nie zdradzisz, że będziesz mnie chronił, że zatroszczysz się o mnie, że sprawisz, że poczuję się bezpieczna, że zawsze będę się czuła przy Tobie tą jedyną, że będziesz wyczekiwać do następnego spotkania, że się mną nie znudzisz, że będę mogła przy Tobie śmiać się i płakać, że słowo 'Miłość ' nie będzie tylko pustym słowem , że będę przy Tobie szczęśliwa, że powiesz mi szczerze ' Kocham Cię '. Obiecaj, że mi to obiecasz...'
|
|
 |
|
Interesuje mnie przyszłość, bo tam zamierzam spędzić resztę życia...
|
|
 |
|
-wszystko w porządku?
- jak może być w porządku jak nie czuje jego dotyku na mojej skórze.
|
|
 |
|
Nie obwiniaj świata, spiep.rzyłeś sprawę
|
|
 |
|
rozgrzana od twych dłoni,
chwytam nowy dzień.
|
|
 |
|
Pierw mnie błagasz o drugą szansę, a gdy już daje Ci do zrozumienia że po prostu nie potrafię, to zaczynasz startować do innej i wmawiasz jej że ją strasznie kochać. Dziwne że pięciu minutowa znajomość może się tak nagle przerodzić w miłość. Potem na moje pytanie czy ją kochasz i czy teraz będziecie razem, odpowiadasz stanowcze TAK. Odpisuje 'To świetnie :)' z sarkastycznym uśmieszkiem, a ty myślisz że jestem szczęśliwa. Eh, żyjmy tak dalej, to daleko zajdziemy.
|
|
 |
|
A ja jak głupia dalej się wpatruję w Twoje czekoladowe oczy, wierząc wszystkiemu co mówisz. I szukam szczęścia w Twoich ramionach.
|
|
 |
|
słuchaj kotku, nie zmienisz mnie. Albo bierzesz mnie taką jaką jestem, albo się żegnamy, tu i teraz?
|
|
 |
|
Pokochałeś ją i dalej mi kłamałeś prosto w twarz że jestem tą jedyną. Teraz mi wmawiasz że to była pomyłka i chcesz to naprawić. Więc powiedz mi tylko, jak naprawisz moje serce, które już nikomu nie ufa? W jaki sposób oddasz mi te wszystkie godziny spazmatycznego płaczu i zmarnowanych łez? I te wszystkie poranki, w których nie miałam zamiaru podnosić sie z łóżka bo niemiałam po co? Zatkało Cie teraz, co? Więc słuchaj księciu z bajki, już trochę za póżno na Twój wielki powrót na białym rumaku kochany.
|
|
|
|