 |
Położyłam się skulona na łóżku.Dookoła mnie panował kompletny chaos:otwarty pamiętnik, długopisy, komórka, chusteczki, piloty i mp4. Wzięłam ją do ręki i otworzyłam folder ze zdjęciami z soboty.Na każdym zdjęciu byliśmy my objęci..Kolejny raz pomyliłam miłość z zauroczeniem.Wyobraziłam sobie,że na tym zdjęciu jest ktoś inny,ktoś kto ostatnio zbyt często odwiedza mnie w myślach,ktoś kto od roku szczęśliwy jest z inną,ktoś kto nie powinien juz dla mnie istnieć..Zalała mnie fala gorąca,a do oczy napłynęły słone łzy.Spojrzałam na ekranik mp4, po czym zerknęłam na biurko na którym znajduje się bukiet kwiatów nie od tego,od którego bym chciała.Nie kochałam go,tak jak on nie kocha mnie, jednak moje ciało potrzebuję jego bliskości.To nie miłość, to zwykły strach przed samotnością..
|
|
 |
Zapomniałam ile znaczą dla mnie te brązowe oczy.Te duże,śliczne, brązowe tęczówki, w których byłam bezgranicznie zakochana i chyba wciąż jestem..Oszukiwałam wszystkich dookoła, ale przede wszystkim oszukiwałam sama siebie.Wierzyłam,że te wspomnienia z czasem kompletnie się zmyją,a Jego miejsce próbowałam wpuścić Jego imiennika i nawet na chwilę mi się to udało,lecz zbyt często całując Jego łapałam się na tym,że otwieram oczy i przenoszę się w objęcia właściciela brązowych oczu, jednak szybko wracałam do świata realnego..Świata,w którym nie łączy nas nic prócz wspomnień, świata,w którym nie jest nam dane bycie razem..Mieliśmy już swoją szansę, mielismy już swój czas,jednak szansy nie wykorzystaliśmy,a czas juz przeminął pozostawiając tęsknotę..bo wciaż tęsknie, mimo, ze usilnie wmawiam wszystkim, że tak nie jest.. ;(
|
|
 |
- bądź. - po co? - bo życie mnie przeraża. bo boje się samotności. bo... gdy jesteś wszystko inne zostaje gdzieś daleko... bo czuję się spokojniejsza i bardziej pewna jutra... bo Twój uśmiech sprawia, że moje myśli są spokojniejsze, bardziej rzeczywiste i poukładane.
|
|
 |
“stanął w moich drzwiach z delikatnym uśmiechem trzymając w ręku wino. - opowiedz mi o swoim życiu. - poprosił. usunęłam się z przejścia, aby go wpuścić, a sama poszłam po dwa kieliszki po czym rozsiadłam się w salonie. za chwilę do mnie dołączył. z początku wymigiwałam się od opowieści jak tylko mogłam, chociaż obiecałam mu to któregoś wieczora. kiedy jednak w końcu wypiłam wystarczająco dużo, słowa same wypływały z ust. - mam kasę, przyjaciół, wspaniałą rodzinę. na zdrowie nie narzekam, na szkołę również. i wszystko jest z pozoru idealne. tylko jakiś czas temu znalazłam coś, czego nie mam. pomimo tego, że mogę posiadać wszystko inne, zapragnęłam właśnie tego. Ciebie. chcę Cię mieć, za wszelką cenę... - wydukałam, po czym odważyłam się podnieść wzrok. poczułam ciepły powiew na wargach. lekkie muśnięcie. - masz mnie. masz moje serce. - usłyszałam.”
|
|
 |
Nigdy nie zapomnę dnia Twojej studniówki.Z koleżanką wyszykowane byłyśmy na 18 i właśnie o tej godzinie mieliście już po nas być,jednak spóźniliście się jakieś 10 minut.Otworzyłam drzwi ze słowami:"ile można na was czekać?na którą mieliście być?!". Uśmiechnąłeś się,a ja zaczęłam wkładać płaszcz na wieczorową suknię.Czułam się niezręcznie, moi rodzice zerkali raz na mnie, raz na Ciebie z tym swoim dziwnym uśmieszkiem.A kiedy byłam już gotowa dostrzegłam Cię tuż obok z olbrzymim bukietem róż skierowanych w moją stronę.Czułam jak się rumienię, jak ściska mi żołądek i jak nogi chwieją się na szpilkach..Wzięłam Cię jako swojego partnera pod ramię i rozpoczęliśmy cudowny, wspólny wieczór..Co róż, gdy podnoszę wzrok widzę ten bukiet cudownych kwiatów i uśmiecham się na samo wspomnienie.Wtedy, pierwszy raz w życiu poczułam się jak prawdziwa księżniczka.Księżniczka przy swoim księciu.A co będzie dalej- czas pokaże.
|
|
 |
Całkiem spontanicznie podryguje mój policzek kiedy pomyli wiatr z Twoim oddechem.
|
|
 |
- Ale dlaczego on? Jest tysiące innych...
- Wiesz, pierwiastków w powietrzu też jest wiele, ale gdyby nie tlen...
|
|
 |
Bo tylko ty potrafisz tak kolorować oddechem mój cały świat < 3
|
|
|
|