 |
Zmieniła się.Nie chodziła już tak smutna. Jej uśmiech przekrzykiwał wszystkich. Jej wyraźna radość była słyszana na końcach korytarzy. Oczy szczęśliwe i szklane. Nikt nie mógł powiedzieć, że jest smutna, że ma choć cień zmartwienia. Ale tak naprawdę było inaczej. Owszem, cieszyła się, ale to był taki inny uśmiech. Szczerość grała tu malutki wątek, wieczorem głównego bohatera wraz z łzami. Tą radość całkowe zawdzięczała jemu.. Każdy jego gest i słowo było jej coraz to większym natchnieniem. I choć wiedziała, że musi zapomnieć, zostawić to raz na zawsze, wolała się ukrywać. Nie pragnęła nic więcej, chciała go tylko kochać. Jej odwiecznym marzeniem było mieć go w sercu. Przysięgła sobie, że nigdy nie zostawi swej miłości. Tej cholernie zrytej nad wszelkich walniętych debilów toksycznie pieprzonej ale prawdziwej miłości.
|
|
 |
myślałeś ze zaboli? liczyłeś ze będę krzyczała? płakała? jak mi o niej powiesz? otóż nie... życzę Ci szczęścia,ja swoje znajdę z czasem...
|
|
 |
może dla Ciebie to dziwne, ale w trudnych chwilach lubię być sama. Lubię założyć słuchawki na uszy, puścić piosenki dające mi do myślenia, rozmyślać. Możesz twierdzić, że pogłębiam się w to wszystko jeszcze bardziej. Ale mi to pomaga. wmyślach tylko ten cały syf, który co chwile zagłusza muzyka. Lubię, to. Cholernie mocno lubię, odpocząć od świata, i zostać sama z moimi problemami.
|
|
 |
dość kurwa. też mam swoje granice wytrzymałości, i serce które czuje wszystko tak samo jak Twoje. dość mam oskarżania mnie o całe zło tego świata i o to jak cholernie beznadziejna jestem. może to nie ja tylko Twój egoizm, i czubek nosa, spoza którego nie widzisz świata ? zastanów się nad sobą, bo na dziś dzień ja posiadam siłę by odejść, Ty raczej nie by sobie z tym poradzić. / veriolla
|
|
 |
zisiejszej nocy nie mogłam zasnąć , odwracałam co chwilę mokrą poduszkę na inny bok , serce czułam dosłownie w krtani . przytłoczona tym całym natłokiem spraw , kłopotów nie byłam w stanie zmrużyć oka . chociaż rozmawiał ze mną prawie do wzejścia słońca , wcale nie czułam się lepiej . pewnie , genialnie było czytać jego zapewnienia co do nas , do tego , że wszystko się ułoży , ale to nie było to . potrzebowałam , żeby przyszedł , usiadł i tylko mnie przytulił . nic więcej . chciałam poczuć go przy sobie tak jak kilka godzin wcześniej . nie chciałam żadnych zapewnień co do uczuć . jedyne co było mi wtedy niezbędne to odgłos jego powolnego , opanowanego oddechu tuż przy moim uchu .
|
|
 |
Jeśli któregoś dnia Twoje smutne oczy powiedzą mi "odejdź" to zrobię to.Mam jednak nadzieje, ze rozum będzie Ci wtedy kazał krzyknąć "zaczekaj, pójdę z Toba".
|
|
 |
hardkorem możesz nazwać chłopaka , który nigdy nie zdradził swojej dziewczyny .
|
|
 |
“ Dlaczego kiedy kobieta przechodzi ze śmiechu w histeryczny płacz wszyscy twierdzą, że ma okres? Dlaczego nikt nie pomyśli, że tęsknota rozdziera jej wnętrze tak bardzo, że nie jest w stanie tego dłużej ukrywać? ”
|
|
 |
niektórym ludziom nie jest dane być razem. ich charaktery, temperamenty, wewnętrzne demony nie są w stanie zgrać się, a ich uczucia choć z pozoru mocne, nie wystarczają, by mogli przetrwać. jednak na pewnym etapie musieli się spotkać, przeżyć swoją historię, wywrócić swoje życie do góry nogami w tym dobrym i złym sensie. musiało tak się stać by na końcu mogli spojrzeć na siebie z nowego punktu widzenia. po to by odrodzili się jako inni ludzie, gotowi na jeszcze większe wyzwanie jakie stawi im przyszłość. : )
|
|
 |
Każdą spadającą gwiazdę dedykuję Tobie, wypowiadając słowa: obym Cię nigdy więcej nie spotkała.'
|
|
 |
'Jak byłam mała to miłość znaczyła dla mnie tyle, co gdzieś znaleziona stokrotka, która potem zwiędła, prawie nic. Miłość to była mama i tata, ken i barbie, książę i królewna. Kiedy ktoś się całował, robiłam śmieszną minkę, mówiłam "fuuj" i odwracałam głowę. Nie śniłam o niej, nawet nie myślałam. Nie chciałam, żeby jakiś chłopak mnie przytulał.Ważniejsze było układanie mebli w domku dla lalek i skakanie po kałużach.. teraz wszystko się zmieniło. Kiedyś, nigdy nie oddałabym lizaka za spędzenie z Tobą czasu. Teraz, za 5 minut przy Tobie oddałabym cały świat.
|
|
 |
prawdziwa kobieta zawsze końcy znajomość z facetem, a nie on z nią. prawdziwa kobieta nie nosi przy sobie bezbarwnego lakieru, bo nigdy nie robi oczek w rajstopach. prawdziwa kobieta ma małą torebusię, w której jest idealnie poukładane, a nie wielką torbę, z bałaganem w środku. prawdziwa kobieta nie płacze z tęsknoty, ona uśmiecha się pod nosem marząc o obecności danej osoby. prawdziwa kobieta nie chodzi na pięciocentymetrowym obcasie, woli dziesięciocentymetrowe szpilki. prawdziwa kobieta nie nosi dżinsów, preferuje sukienki. prawdziwa kobieta nie ma przyjaciół, tylko znajomych. nigdy nie będę prawdziwą kobietą.
|
|
|
|