 |
|
wybiegła z domu od ojca pijaka po kolejnej kłótni.na sobie miała bluzkę na krótki rękaw i spodenki. siedziała przed domem, cała się trzęsła. myslała o tym,że to wszystko jest bez sensu,ze jej ojciec do końca życia będzie już pił,a jej miłość ma ją gdzieś.nagle przyszedł On w ręku trzymał 20 czerwonych róż uklęknął przed nią i zapytał czy zostanie jego dziewczyną.odpowiedziała Kocham Cię.wtedy dał jej swoją bluzę i pocałował.wieczór zakończyli długim spacerem.
|
|
 |
|
cofnij czas, a obiecuję, że wszystko naprawię.
|
|
 |
|
przyjdź..i nie odchodź,proszę.
|
|
 |
|
dochodzę do wniosku,że nie mam nikogo.
|
|
 |
|
chciałabym,żeby to wszystko inaczej wygladało..
|
|
 |
|
dziwię się że ludzie jeszcze ze mną wytrzymują.
|
|
 |
|
dobrze wiesz , że jutra może nie być .
|
|
 |
|
sorry, nie nadążam. świat zapierdala, prosto w twarz Ci się śmieje.
|
|
 |
|
pierdolę to, że wam się nie podoba.
|
|
 |
|
nie zachowuj się jak obcy człowiek dla mnie.
|
|
 |
|
widzę, że nie tylko u mnie bywa źle.
|
|
|
|