 |
Ile razy nadzieja doprowadziła nas do zguby?
|
|
 |
kolejna taka noc. trzecia? czwarta? nie wiem, ale znowu nie mogę spać. tylko leżę bezczynnie szczelnie owinięta kołdrą. moje ciało jest całkowicie bezwładne, straciłam nad nim kontrolę. czuję jak jego ciężar ugina materac. jak gorąca skóra ogrzewa poduszki. rozglądam się po pokoju. mój wzrok zatrzymuje się na drzwiach przez dłuższą chwilę. jakbym miała nadzieje, że ktoś przez nie zaraz wejdzie. ogarnia mnie chłód. w tym momencie jedynie wędrujące po policzkach łzy emanują ciepłem. zaciskam powieki. miałam już nie płakać. miałam nie okazywać słabości nawet przed samą sobą. widzę najróżniejsze obrazy, sceny jakby wyjęte z przeszłości. widzę każdego z nich, po kolei, dokładnie jak wtedy. widzę dlaczego akurat oni, co kochałam w nich najbardziej, ale także jak cierpią, jak z obojętnością odchodzą, jak wszyscy odwracają się do mnie plecami. nie mogę spać. przeszłość zbyt mocno doskwiera mi na sercu. / autor: briefly
|
|
 |
If you mean a lot to someone, they will keep you in their life. If not, move on. Don't waste your time on someone who doesn't care...
|
|
 |
Poza tym byłam trochę pijana, a jak człowiek za dużo wypije, świat wygląda lepiej niż w rzeczywistości....
|
|
 |
Missing someone is a part of loving them. If you’re never apart, you’ll never really know how strong your love is.
|
|
 |
'Był czas, o którym chciał zapomnieć, jak na ironię, ten czas najczęściej pukał do wspomnień..'
|
|
 |
Czasami musisz robić to, co jest najlepsze dla Ciebie i Twojego życia, nie dla wszystkich wokół...
|
|
 |
Beznadziejnie jest patrzeć, jak odległość niszczy nasze kontakty z ludźmi, których uważaliśmy za przyjaciół..
|
|
 |
When you love someone, even though they hurt you and break your heart, you still love them with all the little pieces...
|
|
 |
I może to jest ślepa wiara, ale ja nadal wierzę... Wierzę, że to się nie skończy...
|
|
 |
Mijamy się codziennie jak zwykła para obcych
Nieznajomi których łączy tyle historii...
|
|
 |
Nie mogłam znieść Ciebie. Twojego uśmiechu. Twojego spojrzenia. I udawałam, że nie wiem, że na mnie patrzysz. A patrzyłeś. Spoglądałeś delikatnie, aby nikt się nie zorientował. Ale ja wiedziałam. I Ty wiedziałeś, że ja jedynie udaję, że Ciebie nie zauważam. Nie patrzyłam w Twoją stronę. Chociaż tak bardzo chciałam. Bo uwielbiałam na Ciebie patrzeć. To mnie uspokajało. A teraz nie ma Ciebie. Nie ma nas. Nie ma mnie. Nie ma już nic. Tylko smutek, żal, tęsknota, świadomość zmarnowanych chwil, niewykorzystanych szans....
|
|
|
|