 |
|
to jest takie chujowe że nie potrafię pisać jak kiedyś. -.-
|
|
 |
|
Popadam w paranoje zwaną Twoim imieniem.
|
|
 |
|
Czas zmienia punkt wiedzenia.
|
|
  |
|
Czuje się jakbyś wyrwał mi serce.
Potem ukradł z niego to co
najważniejsze. I wyjebał, twierdząc, że jest niepotrzebne
|
|
 |
|
Prawie wszyscy się tu znają, a ja nadal osamotniona.
|
|
  |
|
chłodny wieczór za oknem deszcz. siedzę na łóżku z przykurczonymi nogami. w ręku trzymam kubek gorącej herbaty. zamykam oczy i widze przeszlosc ktora cholernie boli, te wspomnienia które nie daja normalnie żyć i sprawiaja, że w oczach gromadzą sie łzy, a na twarzy pojawia sie smutek. ~schooki~
|
|
 |
|
Obejrzyj się przez ramie i zobacz co straciłeś.
|
|
 |
|
Jest mi cholernie źle.. nie mam nikogo! Ciągle żyję wśród virtualnych ludzi, ponieważ realny świat zaczął mnie przerażać! Strasznie przerażać. Każdy z moich znajomych, który sądził, że mnie ludzi zaczął mnie olewać, kiedy myślę sobie - dlaczego? - dochodzę do wniosku, że kieruje tym moje zamykanie się w sobie. Nie wiem co powinnam zrobić, chciałabym wygadać się komuś, ale nie mam zaufanej osoby. Największym moim marzeniem jest to, aby MAMA zaczęła mnie zauważać, nie krytykowała mnie, zauważała. Chciałabym, aby mnie wysłuchała, lecz ona potrafi się na mnie tylko krzywo spojrzeć i powiedzieć, że jestem "pojebana" i jakie mogę mieć w tym wieku problemy. Pewnie i tak nikt tego nie przeczyta, i tak nikt nie odniesie się do tego, i tak nikt mnie nie podniesie na duchu. :(
|
|
 |
|
Ile masz w sobie procent duszy?
|
|
 |
|
Boję się, że pewnego dnia obudzę się w łóżku i stwierdzę, że nie czuję tego, jak należy do mnie. Nie będę poznawała miejsc, zapachów. Boję się, że obudzę się obok człowieka dochodząc do wniosku, że pomimo wielu wspólnych lat jest mi całkowicie obcy. Boję się, że mój dzień będzie szedł według planu, że po byle jakiej pracy wrócę do domu, zrobię byle jaki obiad, dla rodziny, której to nie będzie obchodziło. Nie chcę spędzić całego popołudnia przy komputerze, ewentualnie telewizorze, jeżeli na 2 nas nie będzie stać.
Nie chcę pewnego, pięknego, obrzydliwego słonecznego dnia obudzić się, żyjąc nudnym, bezbarwnym życiem, posiadając tak wiele a jednocześnie nie mając niczego. Boję się, że stwierdzę, że nic nie udało mi się osiągnąć i, że zmarnowałam swoje życie.
Nie chcę się bać.
|
|
 |
|
Wybaczcie, że mnie tak długo nie było. Miałam problemy sama ze sobą. Nadrobię.
|
|
|
|