 |
I uciec tam, gdzie rozum przestanie o Tobie myśleć, serce przestanie Cię potrzebować a ciało przestanie Cię pragnąć.
|
|
 |
Życie nie kończy się przez jednego mężczyznę. Życie kończy się przy jednym mężczyźnie.
|
|
 |
myśląc o nim wybuchała radością.
|
|
 |
Całować się z Tobą przytulać się z Tobą i spać tylko z Tobą.
|
|
 |
Zawsze kładę głowę na Jego klatce piersiowej, palcem na Jego brzuchu idealnie wystukując rytm Jego serca. On zawsze wtedy jedną ręką gładzi mnie opuszkami palców po plecach, a drugą głaska po włosach. Rozmawiamy o wszystkim i o niczym, wspominamy, planujemy.\\\roztargnionaaa
|
|
 |
Jeżeli wszyscy wokół mnie tu są normalni
I to oznacza, że mam być taki jak oni
Może od razu mnie zakujcie w kajdanki,
Bo ja to będę konsekwentnie pierdolił.
Jeżeli wszyscy żyją tak, jak musi każdy
A każdy inny jest tępiony jak wirus
Możecie poduszkami mi obłożyć ściany
I wymontować klamki, i zamknąć wśród świrów.
|
|
 |
krzyk, łzy, rzucanie przedmiotami. chwila milczenia i słowa czułości. mocny uścisk i seks na zgodę. cisza. litry wypitego z żalu alkoholu i setki przepalonych fajek. nerwy, stres i krew. i Ty to nazywasz miłością ? / veriolla
|
|
 |
Pewnego dnia się zakradłaś do mojej głowy
I zasnułaś mi świat pajęczyną
Myślałem, że jestem na wszystko gotowy
A ty strawiłaś wszystko, co we mnie żyło
I dziś gapię się jak zombie w ścianę
I nie chce mi się nigdzie iść
Wczorajsze kolory dziś wydają się blade
I chyba nie chce mi się nawet żyć
|
|
 |
Mama mówiła mi, że ze mnie nic nie będzie,
Minęło trochę dni, dziś wie, że była w błędzie.
Znalazłem swoje miejsce na ziemi,
W końcu ktoś mnie docenił
I pełne mam kieszenie. Patrz jak się syn zmienił.
Do twarzy w czerni mi, bo mnie wyszczupla,
Nie klepię biedy dziś, bo jest pełna lodówka,
A ludzie się kłaniają w pół nam, gdy idziemy.
Ktoś za nas umarł, ale my? My żyjemy jak nikt!
Płynie rzeka wina i wódy, nie nasza wina, że ludzie tu chcą obłudy,
Kokaina i dupy, nie zapominaj - świat jest zepsuty.
Jak się pchasz na torfowisko, a potem masz brudne buty.
Jak duchy to żyjemy na pokaz dla reszty,
Bo w głębi duszy każdy jest zbereźny.
Każdy lubi kobiety, jest facetem w końcu,
Tylko jeden kolega lubi młodych chłopców.
|
|
 |
Jesteśmy źli, źli do szpiku kości,
A siły i możliwości
Dali nam tacy jak wy,
Sami podali się na tacy pod drzwi.
Jesteśmy źli, źli do szpiku kości,
A siły i możliwości
Dali nam tacy jak wy
Sami podali się na tacy pod drzwi,
Jesteśmy źli.
|
|
 |
Nie jestem taki jak wszyscy, bo nie chcę być. Nigdy nie będę tak ambitny jak w ESCE hit, chociaż komercję w tym widzą te tępe muły, bo się nie mieszczę w konwencje i pieprzę reguły. Wolę ten trudny szlak, który wybiera garstka. I to nie proste, lecz z tym dobrze mi. Słuchając ludzi miałbym smutny klip do "Serca miasta". Na samą myśl o tym mnie mdli. Nie robię czego chcą i kładę styl nad ksero, a łby z tego nic a nic nie rozumieją. I jest ok, ziom. Nie jestem zły. Ja stoję znów nad sceną. Gdzie jesteś ty? Za wielu tu ma przelot, a nie skrzydła. Wielu gra tu za zero, a chce drinka. Licz się co? Mieć dystans, szczęście, hajs. Robić co każe serce. Na resztę srać.
|
|
 |
Mówią mi, jaki styl powinienem mieć by zadowolić ich, wzbudzić ich podziw.
Mówią mi o tym, jaka musi być - według nich - każda z płyt, co ode mnie wychodzi. Mówią zawsze. Ja słucham i patrzę, chociaż nie ma tu się nad czym rozwodzić... Chuj mnie to obchodzi.
|
|
|
|