 |
Chcę wyjechać z tego miasta, uciec nie mając na bilet.
Chcę się schować gdzieś głęboko, w jakąś dziurę, chuj wie gdzie,
Tam gdzie nie ma wszystkich ludzi, tam gdzie nie przestraszę się,
nikt nie będzie kazał kochać, a tym bardziej nienawidzeć,
Nie będę patrzeć na innych, oni nie będą mnie widzieć!
|
|
 |
Nie chcę kochać już nikogo, nie chcę by ktoś kochał mnie
Bo to za trudne jest przecież, by miłość zrodziła się.
|
|
 |
Nie mówcie, że nic nie umiem, bo nie mówię wam co chcecie,
Wolę żyć własnym marzeniem, własnym życiem, w własnym świecie.
Nie chcę prosić was o pomoc, wolę radzić sobie sama,
bo gdy raz prosiłam o coś usłyszałam: weź spierdalaj.
Teraz trzymam własną jakość, choć nie łatwo żyć samemu,
Ale po co mam się błaźnić skoro przeszkadzam każdemu.
Moją jedyną miłością jest muzyka zawsze będzie
tylko ona mnie nie zrani, ciągle jest zawsze i wszędzie. ♥
|
|
 |
Znów ja się wkurwiam, znów ja nie uważam,
Wszystko teraz niszczę wokół, ciągle robię tu bałagan.
Zatłoczone myśli, mówię odejdź, w końcu błagam:
ile możesz we mnie siedzieć, nie widzisz, że znowu spadam?
Zatopione moje myśli, w kolejnym kieliszku wódki.
Wiem ile teraz wypiję, wiem jakie też będą skutki.
Wszyscy mówią, że pomogą, to to róbcie nie pierdolcie,
Zamiast kłaść się spać wieczorem, to mam brudną całą pościel.
|
|
 |
Do przodu nawet jeśli byś miał przecież wciąż iść sam,
Mimo słabości, tych, które żyją na co dzień w nas.
Do przodu mimo tych przykrości,
śmiało, odważnie tak,
Tam nie ma że Ci przykro, bo ktoś powiedział coś niepotrzebnie. ♥
|
|
 |
'była uzależniona od
jego sposobu patrzenia
w jej oczy i głaskania jej policzka .'
|
|
 |
I napluć wszystkim ' kochanym ' osobom,
uśmiechnąć się i powiedzieć :
" To za tą wspaniałą przyjaźń ". !
|
|
 |
"Kiedy wstaję z łóżka, na nic nie mam chęci. W szarych barwach widzę ból swej egzystencji..."
|
|
 |
[cz.1] kochanie moje najcudowniejszy, mężczyzno mojego życia. pewnie w niektórych momentach uznasz, że się powtarzam, ale mało istotne. będę Ci jak mantrę w kółko wałkować o tym jaki jesteś dla ważny. o tym jak bardzo Cię kocham. zanim Cię poznałam miałam wiele marzeń, celów ambicji. mam je nadal. jednak pojawiając się, zmiotłeś je na dalszy plan. bo teraz to Ty jesteś moim największym marzeniem. życie z Tobą nim jest. moim celem jest nasze wspólne życie przepelnione do cna miłością, bezgranicznym zaufaniem no i dzikim seksem w chwilach wolnych, oczywiście. i wiem, że kocha się za nic. ale mam setki powodów. samo to, że jesteś, że zawsze mogę na Ciebie liczyć nim jest.
|
|
 |
[cz.3]nie potrafię słowami wyrazić mojej wdzięczności za to, że Cię mam. nie spodziewałam się, że coś tak prymitywnego jak serce może pałać tak ogromnym uczuciem, wiesz kocie? nigdy nie kochałam tak mocno. uwielbiam Cię. jesteś moim ideałem, chociaż takie nie istnieją. moją chorą imaginacją białego księcia. podoba mi się w Tobie dosłownie wszystko. nigdy się nie zmieniaj. przenigdy. bo kocham Cię za to jaki jesteś. akceptuję każdą z Twoich wad jak i zarówno zalet. to, że chcę spędzić resztę mojego życia obok Twojego boku jest już wiadome. kiedy już sobie razem zamieszkamy, chcę budzić się każdego poranka obok Ciebie. chcę otwierać oczy ze świadomością, że mam obok najcudowniejszego człowieka jakie kiedykolwiek poznałam i jest tylko mój. na zawsze. że będę mogła do niego szeptać w ostatnich sekundach mojego życia ... odchodzić ze świadomością, spędziłam życie tak jak tego chciałam.
|
|
 |
[cz.4]najcudowniej bo z osobą, którą kochałam do granic możliwości. chcę się z Tobą śmiać i płakać. kłócić i godzić. kochać i nienawidzieć. z miłości, oczywiście. będę dążyć do tego, abyś był w pełni szczęśliwy. starać się z całych sił, aby z Twojego pyszczka nigdy nie schodził ten Twój seksowny uśmiech za miliond dolców, ah nie. on jest przecież bezcenny - jak Ty cały. pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć. zawsze stanę za Tobą murem, nawet kiedy popełnisz największą zbronię. możesz do mnie dzwonić w środku do nocy, nawet z najbardziej błahym problemem typu podrapanie po pleckach. kocham Cię kochanie moje. już na zawsze. do końca. definitywnie i nieodwołalnie. chcę z Tobą spędzić setki kolejnych miesięcy. aż do śmierci, aż do ostatniego oddechu i uderzenia serca.
|
|
 |
Najbardziej nie lubiła przesiadywać w gronie znajomych, gdzie były całujące się pary. Nie mogła znieść tego bólu, że Jego z nią nie było.
|
|
|
|