 |
|
Jestem pyskata, cwana i szczera. Nie noszę krótkich spódniczek czy sukienek. Preferuje raczej trampki niż szpilki. Nie układam włosów w idealną fryzurę raczej pozostawiam je w artystycznym nieładzie. Nienawidzę przedmiotów ścisłych. Noszę męskie t-shirty. Rzadko kiedy robię staranny makijaż. Lubię spać do południ i kłaść się spać późno w nocy. Gram w GTA, Gothica, Assasina czy Need For Speeda. Palę papierosy dla przyjemności nie z uzależnienia. Lubię czasem posiedzieć w swoich czterech ścianach nie wychodząc do znajomych. Uwielbiam oglądać bajki. Kłócę się i byle gówno. Zawsze wychodzę na swoje. Noszę baggy. Leniuchuje przez cały dzień. Nadmiernie jem lody. Jestem fanką piłki nożnej. Łatwiej jest mi się dogadać z chłopakami niż dziewczynami. Mam bardzo trudny charakter. Dociera do mnie tylko kilka osób. Jestem "chłopocorą"... Jestem taka i nie dążę by to zmienić. Akceptuje siebie w pełni.. :D
|
|
 |
|
Tylko ja mogę mówić do ciebie 'Skarbie'. Tylko ja mam to cholerne szczęście i mogę tak po prostu przytulić się do ciebie, pocałować po czym usłyszeć z twoich ust słowa 'Kocham Cię, jesteś dla mnie najważniejsza'. ♥
|
|
 |
|
zdarza się, że czuję coś ponad to co powinnam, coś co uskrzydla każdy dzień dostarczając sens kolejnym, a przy okazji daje mi pewność, że to co mam, ma w sobie niesamowite znaczenie. zdarza się, że szczęście przybiera postać człowieka, jest w nim i dzięki niemu, jest tak nieskazitelnie czyste, że wiem, że jest prawdziwe, a obok będzie już zawsze. zdarza się, że to co pozornie nam się wydaje, to co rzekomo mamy, to fikcja, wyciśnięta z serca, z naszych marzeń tylko po to by dać nam nadzieję, nadzieje na dzień, w którym damy radę, a to wszystko będzie tak uchwytne, tak rzeczywiste. / Endoftime.
|
|
 |
|
niektórzy za bardzo gustują w niebezpiecznym stylu życia.
|
|
 |
|
gdziekolwiek teraz jesteś i z kimkolwiek, życzę Ci szczęścia.
|
|
 |
|
nie byli razem, choć miłość czuć było od nich na kilometr.
|
|
 |
|
każdy ma jakieś miejsce, w którym oddycha mu się najłatwiej.
|
|
 |
|
bywa czasem tak, że jedyne czego pragnę to dotknąć Cię choć raz, a chwilę później niepostrzeżenie zniknąć. bywa, że trzeźwość umysłu nie daje mi żyć, że w czasie krótszym niż jedno pstryknięcie palcami, czaszkę z każdej strony miażdży milion kolejnych myśli. bywa, że śmieję się równocześnie płacząc, że z bezradności pięściami uderzam w ścianę, że biorąc w dłoń garść tabletek chcę odejść stąd możliwie na zawsze, ale nie potrafię.. jeszcze nie teraz, nie dziś, kiedy coś w dalszym ciągu pozornie mnie tutaj trzyma. wiesz, bywa, że nie radzę sobie z życiem, które ponoć wciąż mam, a które bez Ciebie, nie ma najmniejszego sensu. / Endoftime.
|
|
 |
|
pierwsza zależność jaka powinna zniknąć z tego świata, a mianowicie to, że zbyt często jesteśmy nikim dla tych, którzy są dla nas wszystkim.
|
|
 |
|
kiedy się z kimś żegnasz, ostatnie zdanie znaczy najwięcej.
|
|
 |
|
to nieważne, że prawdopodobnie znów sobie nie radzę, że kolejno składam wersy znów szukając w tym jakiegokolwiek sensu, a patrząc w pustą przestrzeń jedyne czego w tej chwili pragnę, to zniknąć stąd niepostrzeżenie. trzeźwość umysłu, wiem, to bez znaczenia, tak jak i to, że chyba wciąż czuję tamto ciepło, tamtych nas, że gdzieś wewnątrz, chyba wciąż kocham i w pełni potrzebuję Ciebie, nie tak po prostu, a tak by na nowo poczuć, że wciąż tu jestem, że wciąż żyję. / Endoftime.
|
|
 |
|
długopis, kolejna strona. kreuję własny scenariusz, nie życia, a wyrwanych z niego momentów. czuję, że to daje mi siłę, że to tak jakby choć na krótki moment pozbyć się tego, co nie od dziś ściska wewnętrznie, czasem nie dając nawet możliwości oddechu. / Endoftime.
|
|
|
|