 |
|
wiesz, najlepsze w tym wszystkim jest to, że mimo moich ciągłych humorków, czepiania się, głupich awantur, on jest i obiecuje, że już na zawsze będzie.
|
|
 |
|
jak dużo można wybaczyć osobie, którą się kocha?
|
|
 |
|
te kurwy jeszcze czasem mówią do mnie "mordo"
|
|
 |
|
Wieczór. Czasem spędzam Go z przyjaciółmi, innym razem z rodziną czy chłopakiem. ale zdarzają się też wieczory spędzone w samotności pośród swoich czterech ścian. Wtedy do głowy napływają myśli. Zaprzatają mi głowę rzeczy, którymi nie przejmuje się na codzień. Kłopoty i problemy z którymi borykałam się dawno. Przypominają się wszystki złe chwile, które przeżyłam... A najgorsze jest to, że samowolnie w mgnieniu oka w głowie powstają najgorsze scenariusze . Chociaż wiem, że one się nie zdarzą, czuję niepokój i dobijającą niepewność...
|
|
 |
|
Jeszcze miesiąć obijania się, leniuchowania... Miesiąc spędzany na spotkaniach z przyjaciółmi, na całonocnych imprezach, na spaniu w namiotach... A później rozpocznie się szara, monotonna rzeczywistość trwająca 10 miesięcy. Tak szare ściany, długie korytarze, setki pomieszczeń, ławki, tablice i ludzie na których będziesz natykać się codziennie...
|
|
 |
|
prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.
|
|
 |
|
Właśnie nadszedł czas, w którym stwierdzam że nie warto.
Nie warto na siłę, szukać czegoś, czego nie ma i nie będzie.
Wmawianie sobie że coś istnieje wcale nie powoduje że to się nagle pojawi.
Głupi kawałek szczęścia nie jest wart cierpienia, które rozrywa mnie od środka.
|
|
 |
|
Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic. / Endoftime.
|
|
 |
|
I to by było na tyle. Dziękuję ! :*
|
|
 |
|
Przykucnęła, odpaliła szluga, zaciągnęła się by poczuć smak rozgoryczenia. Łzy popłynęły z oczy zmywając tusz z rzęs. Serce rozkruszyło się na miliony kawałeczków...
|
|
|
|