 |
25 PAŹDZIERNIKA:
Dziś zaczęło bić moje serduszko. Odtąd będzie bez chwili odpoczynku bić przez całe moje życie. Po wielu latach zmęczy się, ustanie, i wtedy umrę.
2 LISTOPADA:
Codziennie jestem troszeczkę większa. Zaczynają się kształtować moje rączki i nóżki. Ale będę musiała długo czekać, zanim zdołam stanąć na tych nóżkach i pobiec w ramiona mamy albo zanim te małe rączki potrafią narwać kwiatów i objąć tatusia.
12 LISTOPADA:
Na rączkach zaczynają mi się tworzyć paluszki. Jakież są śmiesznie małe! Będę mogła nimi głaskać mamę po włosach.
20 LISTOPADA:
Dopiero dzisiaj mama dowiedziała się od lekarza, że żyję tutaj, pod jej sercem. Ach, jakże musi być szczęśliwa! Cieszysz się, mamo?
25 LISTOPADA:
Mamusia i tatuś chyba już myślą o tym, jakie mi dać imię. Ale przecież nie wiedzą, że jestem dziewczynką. Chciałabym mieć na imię Kasia. Robię się już taka duża.
|
|
 |
10 GRUDNIA:
Rosną mi włoski. Są miękkie i błyszczące. Ciekawe, jakie włosy ma mamusia.
13 GRUDNIA:
Już niedługo będę widzieć. Wokół mnie jest ciemno. Gdy mamusia wyda mnie na świat, będzie tam pełno słońca i kwiatów. Ale najbardziej chciałabym zobaczyć mamę. Jak wyglądasz, mamusiu?
24 GRUDNIA:
Ciekawe, czy mama słyszy szmer mego serduszka? Niektóre dzieci rodzą się chorowite. Ale moje serce jest silne i zdrowe. Bije tak równo: puk-puk, puk-puk. Będziesz mieć zdrową córeczkę, mamusiu!
28 GRUDNIA:
Dzisiaj moja matka mnie zabiła."
|
|
 |
"To normalne. Pierwszy etap. Tęsknota. Przepiękne słowo. Zdefiniować?
Nieodparta chęć posiadania tego, co było lub może być. Mogę ci wyjaśnić, czym jest, jestem ekspertem, tęsknię codziennie. Jeśli tak, jeśli wierzysz w przeznaczenie, to możesz spać spokojnie. Bo zgodnie z tą filozofią, co ma się stać, stanie się. Siedź, więc spokojnie, możesz tęsknić, umiarkowanie lub nawet bardzo, ale zachowaj spokój."
|
|
 |
''Idź do szpitala na oddział onkologiczny, wejdź do paru izolatek, wróć i powiedz mi, czy masz problemy.''
|
|
 |
"Nadejdzie dzień, kiedy dorosnę, spojrzę w księżyc i powiem mu, jaka jestem szczęśliwa będąc sobą."
|
|
 |
"Stane się wówczas, jak róża, która jeszcze nie do końca rozkwitła, a już więdnie."
|
|
 |
"(...) tak jak symfonia potrzebuje tej jednej nuty, jak książka potrzebuje tego jednego słowa, jak dom potrzebuje tego jednego kamienia, jak ocean potrzebuje tej jednej kropli, jak zbiory potrzebują tego jednego ziarna, tak ludzkość potrzebuje Ciebie, tutaj, w tym momencie na Ziemi, jesteś bowiem jedyny i nie do zastąpienia."
|
|
 |
jak to dobrze mieć kogoś, kto zamiast mówić 'będzie dobrze' mówi 'nie będzie dobrze, ale jesteś na tyle silna, że sobie z tym poradzisz'.
|
|
 |
- omg, leb mnie napierdziela, wysiadam... - wez aspiryne popij wodka i zajaraj zielska mozesz byc pewien ze pomoze - czlowieku ja jestem jeszcze w szkole . skad ja ci tu aspiryne wezme?
|
|
 |
nigdy nie sądziłam że tak bliska mi osoba może skrzywdzić aż tak bardzo. przecież miał mnie bronić, miał mnie pocieszać i pomagać w chwilach złych podczas gdy to ja byłam jego całodobową sekretarką. słuchałam podłych historii i mówiłam słowa wbrew swoich przekonań. a to wszystko po to, aby teraz słuchać z jego ust rzeczy których nie spodziewałam się usłyszeć nawet od największego wroga. najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie bolą mnie same słowa lecz to z czyich ust zostały wypowiedziane. / kochajnoo
|
|
 |
już przyzwyczaiłam się że to ja rozwiązuje problemy innych. / kochajnoo
|
|
 |
nie oszukujmy się. ten pieprzony dupek już do końca pozostanie kimś ważnym. /kochajnoo
|
|
|
|