 |
|
lubię cię mieć, o tak.
dziękuję za miano moderatora twojego serca .
a dziś? uśmiecham się tylko emotikonami.
kto by pomyślał, że dziś uczucia wyrazić można za pomocą dwukropka i nawiasu.
dzięki tobie czuję zapach szczęścia.
na twój widok nie potrafię wydobyć z siebie słowa.
jako pilna uczennica wiem, iż słońce wstaje o 6:59.
walić tych , co w oczy przyjaciele, a za plecami skurwiele.
mam ciebie = mam wszystko.
|
|
 |
|
Serce umiera powolną śmiercią. Gubi złudzenia jak drzewo liście, aż wreszcie nie zostaje ani jedno. Brak złudzeń – nie zostaje już nic...
|
|
 |
|
żegnaj, mój niedoszły ukochany. żegnaj, mój beznadziejny śnie.
próbuję o tobie nie myśleć.
nie możesz po prostu pozwolić mi być ?
tak długo, mój pechowy romans,
jestem obrócona do ciebie plecami.
nie powinnam wiedzieć.
przyniosłeś mi ból serca.
niedoszli ukochani zawsze tak robią...
|
|
 |
|
Ja, głupiec, wciąż wierzę w miłość bez chęci posiadania.
Ja, głupiec, wciąż wierzę w miłość co przetrwa wszystko.
|
|
 |
|
Pora zacząć od nowa,spokojnie. Bez niepotrzebnych myśli. Z jednym pytaniem. Czy wrócę kiedyś tam, gdzie wszystko wydaje się piękniejsze?
|
|
 |
|
Nie jest rozsądne długo kochać, kochać bez przerwy to czyste szaleństwo. Rozum nakazuje kochać tak długo, jak jest to przyjemne. Oto miłosny racjonalizm: kochajmy się, dopóki mamy złudzenia, kiedy je stracimy, lepiej się rozstańmy.
|
|
 |
|
Im dłużej na ciebie czekałam, tym bardziej mi ciebie brakowało.
|
|
 |
|
Co to znaczy kochać mężczyznę? To znaczy kochać go na przekór sobie, na przekór niemu, na przekór całemu światu. To znaczy kochać go w sposób, na który nikt nie ma wpływu.
|
|
 |
|
Nigdy nie kocha się za bardzo.
|
|
 |
|
tyle mam dla Ciebie. gwarancja nieba i plastycznych poranków. jaśminowych wieczorów. dni nie w kratkę. tylko bądź.
|
|
 |
|
jesteś wszystkim co mam,chociaż wcale Cię nie znam.
|
|
 |
|
Zapewniasz, że biblioteka bez kurzu jest możliwa tylko w poczekalni. Uważasz, że okruchy to nie bród, bo przecież chleb się je. Niedawno przekonywałeś mnie nawet, że okruchy to łzy wylewane przez chleb, który cierpi, kiedy go kroimy. Rezultat: łóżka i kanapy są zapłakane. Nie wymieniasz przepalonych żarówek pod pretekstem, że trzeba nosić żałobę po świetle, które odeszło
|
|
|
|