 |
|
uwielbiam się w Tobie zakochiwać, każdego dnia od początku.
|
|
 |
|
uśmiechałam się także odświętnie. uśmiechem wyuczonym specjalnie dla niego.
|
|
 |
|
Nie mogę tylko zrozumieć, kto tak naprawdę wita się moją ręką. Kto wypowiada słowa moimi ustami. Kto planuje moje wakacje. Kto budzi się w moim łóżku i używa mojej szczoteczki do zębów. Kto bez wahania sięga po moje perfumy, a później wypija moją kawę. Kto działa w moim imieniu i podejmuje decyzje o długoterminowych konsekwencjach. Wreszcie kto do cholery marnuje moją codzienność.
Nie wiem, kim lub czym jesteś, ale nie chce mi się ciebie poznawać.
|
|
 |
|
A ja, ja się tak boję, że to marzenie, które mi się spełnia, po prostu kiedyś zniknie.
|
|
 |
|
w dziewięciu na dziesięć rozmów nie jestem sobą, masz więc dziesięć procent szans trafienia na właściwą mnie.
|
|
 |
|
tęsknota w rozmiarze XXL.
|
|
 |
|
zostawmy to i chodźmy na spacer,
bo dzisiaj świat wygląda inaczej,
gdy wszystko kwitnie
i eksploduje w nas.
kolor i zapach wirują w głowie,
mocno oddychaj poczuj to w sobie.
szalona wolność.
chcesz się udławić nią.
|
|
 |
|
Przestań szukać prawdziwej miłości, łap przelotną. Opalaj się latem, okładaj śnieżkami zimą. Podczas pracy dawaj 100% z siebie. Podczas odpoczynku zapomnij o obowiązkach. Pij wino, całuj mocno, przytulaj ciepło. Oglądaj wschody słońca. Nie słuchaj smutnych piosenek. Uśmiechaj się. Naprawdę się uśmiechaj. Czytaj książki, nie oglądaj telewizji.
|
|
 |
|
rzuć wszystko i chodź się zeszmacić, będziemy tańczyć przy dźwiękach harmonii i raka hodować, a smak wina złączony z twoimi ustami pozostanie w mym gardle na długi czas. nigdy cię nie pokocham, ale przecież monofobia jest taka straszna!
|
|
 |
|
nie, miłość nie jest wszystkim. to nie pokarm, napój, nie sześć godzin snu w nocy i nie dach nad głową, nie koło ratunkowe, którego się łapią tonący, wynurzając się i znowu niknąc . nie jest tchem zaczerpniętym w duszące się płuca, tlenem dla krwi czy gipsem dla pękniętej kości; a jednak wciąż - w tej chwili także - ktoś się rzuca w objęcia śmierci, woląc ją niż brak miłości.
|
|
 |
|
jem truskawki.
przeczytałam książkę. osiemset stron.
w kinie też byłam, film bardzo wzruszający i bardzo romantyczny.
a ty pewnie właśnie z kimś się pieprzysz,
nie?
|
|
 |
|
Chcę wyjechać, zacząć życie od nowa, stracić kontakt z wszystkimi, odnaleźć siebie. Posiedzieć na Cytadeli, przejść wielkie odległości, być obca dla każdego.
|
|
|
|