 |
to facet, o którym marzyłam wieki. to, dosłownie, chodzący ideał. przez długi czas chciałam go po prostu poczuć, jego zapach, smak. na Jego widok miałam kolana z waty.. ręce spocone, a w brzuchu motyli - do porzygu, że tak się wyrażę. cieszę się, że mam to do tej pory. / wracajtuno.
|
|
 |
nawet gdybyś powiedział mi, że mnie kochasz, moje serce nigdy więcej nie nabierze się na Twoje wierutne kłamstwa.
|
|
 |
wylecz mnie z tej toksycznej miłości. nie przychodź do mnie. nawet w snach.
|
|
 |
ja łapie balans z kredensu woła jack daniels, a cały świat wita mój środkowy palec
|
|
 |
między żebrami dziś serce odpoczywa, chrapie, tej bomby zegarowej nie rozbroi żaden saper
|
|
 |
a ty trzymaj się mocno, przesłanie jest proste bo życie pędzi na zakrętach jak rollercoster
|
|
 |
M - miłość do pisania siedzi w nas. O - oczyszczamy swój umysł z natłoku myśli, złych chwil jak i planów oraz marzeń. B - borykamy się z codziennym życiem, którym się tu dzielimy. L - ludzie się różnią ale mimo wszystko my jesteśmy tacy sami.O - ofiaruje nam oczyszczenie umysłu, siebie, serca. / maniia
|
|
 |
Zna mnie ponad rok a wie więcej niż ludzie znający mnie 12 lat. Jeden rok sprawił, że tak się do niej przywiązałam, że kocham ją jak siostrę i nie wyobrażam sobie teraz życia bez niej. Generalnie to dla niej ogarniam zawsze skajpa, wszystkich na gadu żeby tylko jej odpisać. To od niej zaczął się numer z orange. To właśnie z tą dziewuchą opijałam urodziny - i moje i jej - przez skajpa. To z nią płaczę i się śmieje. To jej mówię jak mija mi dzień i jakie mam plany na weekend. Mimo, że nigdy nie możemy ogarnąć spotkania to kocham ją niesamowicie. Może i często ją ranię, może i jestem dla niej chamska ale prędzej czy później - będzie dobrze. Pogodzimy się, potem znów się kłócimy i wyzywamy ale potem znowu się godzimy. W sumie gdy ktoś mnie pyta czy to przyjaciółka to odpowiadam - nie, to siostra. / maniia
|
|
 |
rób swoje dla siebie i nie pod kogoś, nigdy im nie pozwól żeby pogrywali z tobą
|
|
 |
Jego zapach był dla moich płuc lepszy od najczystszego tlenu.
|
|
 |
nie chciałam, żeby odszedł, jednocześnie nie potrafiąc prosić go, by został. by został ze mną na zawsze.
|
|
 |
cudownie jest mieć przyjaciela, który potrafi sprawić, że podczas najgorszych chwil oddycha się łatwiej. który jest dla Ciebie zupełnie jak brat, który za cholerę nie da Cię skrzywdzić. jest najlepszym poprawiaczem nastroju i największym pożeraczem moich słodyczy. to on powoduje niekontrolowane wybuchy śmiechu, kiedy wyrywa mi telefon z ręki i przerywając moją rozmowę z mamą, z uśmiechem na twarzy rzuca 'no cześć mamo, co na obiad?'. tak, jestem ogromną szczęściarą, że spotkałam go na swojej drodze.
|
|
|
|