 |
nie mów, że nie możesz, kiedy po prostu nie chcesz, bo to naprawdę duża różnica.
|
|
 |
Łapię chwile i cieszę się jak mogę Mam plan w głowie nie na kartce, którą strawi ogień
Tak wiele jest rzeczy, po które wciąż wyciągam ręce I powoli brnę przed siebie zabierając ciągle więcej
Jedna chwila może dać mi szybko szczęście Ale może też w sekundę zabrać to, co najcenniejsze
Taki porządek i nic na to nie poradzę Więc chwilo trwaj, jestem na twoje rozkazy
Czasem żałuję jak chwila leci obok I nieważne czy jest dobra czy to zakazany owoc
Gdy pojawia się szansa żeby żyć jak najpełniej To korzystam a świat wtedy chowa się najgłębiej
|
|
 |
Jak cię widzą tak cię piszą, mówią - nie słyszą
|
|
 |
Gdy wyznaję Ci swą miłość i mówię" kocham cie "
Mogę usłyszeć tylko przykre słowa " ja ciebie nie "
Pogodziłam się z tym losem i wiem, że to już się nie zmieni,
Dlatego teraz będę czekać na dzień, w którym me uczucie do Ciebie się odmieni.
Każdego dnia czekałam na sms od Ciebie,
Gdy go dostałam czułam się prawie jak w niebie.
Teraz jednak muszę pomyśleć o sobie,
I przestać ciągle myśleć o Tobie. ehh
|
|
 |
W jednym momencie wszystko sie może zmienić .Czuję wiatr na swoim ramieniu
W jednej minucie Cały świat może poczekać Cofnąć sie do wczoraja.
Mozesz usłyszec wołanie? Możesz poczuć sowja dusze?
Możesz zaufać tęsknocie?
I opanować się
|
|
 |
Chciałby iść prosto w drugą strone, prawdy nie szukał spokoju
Lecz luzu i sławy, dziwnie działmy nie słysząc słów przyjaciół
Mimo mocy rozumu nie umiemy pokonać strachu przed samotnością
Dusi nas makrokosmos tracimy życia ostrość psuje nam go pozorna wolność
Ten drugi dla blasku chwili stracił głowę, pierwszy mając szczęścia
To związek w jedną strone
|
|
 |
Nie mieli wspólnych marzeń
chociaż od zawsze byli razem
|
|
 |
Leniwa noc
W tangu smutny, zmiana w walczyk
Czerwona japa, mętny wzrok- Co się kurwa patrzysz?!
Białe koszule, pognieciony obrus w kwiaty z plastiku
Szczere jak jej uśmiech do tych typów
|
|
 |
Łapię chwile i cieszę się jak mogę
Mam plan w głowie nie na kartce, którą strawi ogień
Tak wiele jest rzeczy, po które wciąż wyciągam ręce
I powoli brnę przed siebie zabierając ciągle więcej
Jedna chwila może dać mi szybko szczęście
Ale może też w sekundę zabrać to, co najcenniejsze
Taki porządek i nic na to nie poradzę
|
|
 |
Jeśli chcesz wiedzieć coś o mnie to coś Ci zdradzę, miłość dla mnie to huśtawka która stoi w równowadze,
bo chcę Cię z każdą wadą, nic nie zmienię, mój narkotyku, mój tlenie,
nie jestem sam kiedy bębny grają, to kłamstwo, bo potrzebuję Ciebie jesteś moją inspiracją,
jedno dno, brak intryg, pułapek, brak gier, brak masek, Ty śpisz ja się patrzę,
słuchaj, to ważne zostań tu ja Ci włączę,
|
|
 |
Chce być wolny jak serce i dusza jest czas który nas żyć seksem naucza od przekleństw na Bautach
po cały ten horror za namidanymi drogami damy rap full kolor sprawdź uliczne zycie duma i honor
zamiast za wolność zginąc wolą za ilość spłonąć mój styl jak albinos jeden na milion kurwy
płynie jak cannabinol i zabija jak rugby nie uciekniesz od kurwy
|
|
 |
przechowuję w głowie jasny portret Twój, i tysiąc słów, a kiedyś Ci powiem że... "I'm In Love"
Chociaż serce czasem zimne jak bruk nad ranem, a rozum chce je zagłuszyć i mówić za nie,
nie czas na racjonalność, to zbrodnia emocje tłumić, a mi jak Skaldom wszystko mówi że... "I'm In Love"
bo do miłości nie potrzeba czasu a namiętności, i jeśli to jednak start choć nie umiem myśleć o jutrze,
wiem że jutro też chcę budząc się widzieć Twój uśmiech, całuję Twoje zdjęcie... "I'm In Love"
|
|
|
|