 |
może trzeba to przeczekać, ale nie wiem już czy to jest mądre.
|
|
 |
ale dziś potrzebuję tego na co zasługuję
|
|
 |
nieważne, wiem, gdzie chcę być i wiem, że tam trafię. choćby na gapę czy autostopem, ty to mój napęd. zwiedźmy Europę z polskim hip-hopem
|
|
 |
tylko Ty i ja i ta chwila mija
|
|
 |
czas odnotować ten fakt przykry–przywykliśmy do rzeczy absolutnie niezwykłych
|
|
 |
jedna chwila może dać mi szybko szczęście, ale może też w sekundę zabrać to, co najcenniejsze.
|
|
 |
nie zadaje pytań, lubię kiedy patrzysz na mnie.
milczę, jakby ktoś trzymał zimny nóż na moim gardle,
i choć chłód mnie przenika, to wszystko jest nieważne,
nic nie słyszę chociaż mówią do mnie,
moja dusza krzyczy próbując sobie przypomnieć,
kiedy czułem tak jak oni i mogłem czuć się z tym dobrze,
i czy naprawdę czułem i czy faktycznie mogłem.
już nie wiem co jest dla mnie dobre i czy jestem sobą
moje myśli są chore, tylu ludzi jest obok
pójdę gdzie chcesz byle jaka drogą wiesz,
zabierz mnie gdzieś gdzie jest zawsze ciepło i błogo.
|
|
 |
nic mi nie potrzeba, zabierz mnie, wszystko jedno gdzie.
|
|
 |
możesz mnie mieć, więc mnie weź, nie martw się o mnie.
|
|
 |
lód w mojej krwi rani moje żyły i czuję chłód kolejnych dni,
które pewnie jeszcze przeżyję.
|
|
 |
w milczeniu odgaduje co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic.
|
|
 |
weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź, i stój tam ze mną aż się zmęczę i spadnę.
|
|
|
|