 |
wolałam jak ich nie było. Bo naprawdę były tygodnie, że nie bolało. A teraz są ledwie od kilku tygodni i to już kolejny rollercoaster.
|
|
 |
Pozbieraj się, przecież trzeba walczyć.
|
|
 |
Zamknijcie mnie w strefie wolnej od skurwysynów. Byłaby to taka miła odmiana.
|
|
 |
Z każdą sekundą upewniam się w tym, że podjęłam słuszną decyzję.
|
|
 |
W miarę upływających lat coraz gorzej znoszę udawanie, fałsz, pozory, pretensjonalność, nadawanie znaczeń zdarzeniom, które na to nie zasługują.
|
|
 |
- A jak nie wyjdzie?- To przecież nie koniec świata. Nie grasz w kasynie. Zawsze masz drugą szansę. Trzeba dać sobie prawo do bycia nieidealnym – wtedy o wiele łatwiej podejmować wyzwania.
|
|
 |
Mam w dupie tych, którzy mnie nie lubią. Większość z nich nie lubi nawet siebie.
|
|
 |
„Z wieczności nieistnienia spokojnie przyglqdamy się tajemniczym początkom Wszechświata.
Z wieczności istnienia jasno postrzegamy widoczne różnice.
Obie te rzeczy w źródle są tym samym, różnią się dopiero w postaci…
Kiedy caly świat pojmie piękno piękna, wówczas powstaje brzydota.
Kiedy wszyscy poznają dobroć dobra, wówczas powstaje zlo.
Tak oto istnienie wskazuje na nieistnienie; Z latwego rodzi się trudne.”
– TAO TE CHING
|
|
 |
piękną jest ta noc.piękne jest to niebo.wyskoczę dziś przez okno.
|
|
 |
Boimy się poważnych decyzji, bo trzeba za nie odpowiadać. Marzymy o zmianie świata, ale często w pozycji horyzontalnej. Najbardziej lubimy babrać się w emocjach, pielęgnować nieszczęścia, jakie nam się przytrafiają, cały czas przed czymś uciekając.
|
|
 |
Czasem to nie ludzie się zmieniają, tylko opadają maski.
|
|
 |
Każdy z nas posiada rozdział, którego nie chce przeczytać nikomu... a czasem nawet nie chce pamiętać o jego istnieniu.
|
|
|
|