 |
Chciałabym obudzić się rano, otworzyć oczy i zobaczyć Twoje łóżko, Twój kolor ścian i Twoją pościel. A potem poczuć Twoje dłonie na moich ramionach.
|
|
 |
Mówię że jest dobrze, ale to nie znaczy. że tak jest. Oglądam mecz, ale to nie znaczy, że za nim przepadam. Lubię luźne ciuchy, ale to nie znaczy, że w przyszłości odpuszczę sobie szpilki. Lubię mocne brzmienia, ale to nie znaczy, że pogardzę rapem. Lubię deszcz, ale to nie znaczy, że o nim marzę przez cały rok. Mam Cię czasem zwyczajnie dość, ale to nie znaczy, że Cię nie kocham, wiesz?
|
|
 |
Słowa obcych ludzi ranią wystarczająco mocno, ale słowa tych, którym ufamy, są najgorsze.
|
|
 |
i jestem taka obolała, samotna i smutna
|
|
 |
Kiedyś umierałam, gdy nasze usta się spotykały i nieodzownie rozumiały się, scalając się w jedność, tak jakby Bóg robił je na wzór siebie...Jakby jego perfekcyjna dłoń za jednym zamachem stworzyła je obie. Ta kilkusekundowa śmierć była niesamowita. Teraz mam przy Tobie...
|
|
 |
jeżeli ktoś odchodzi to nie po to, aby zanim iść.
|
|
 |
Dlaczego czasami tak trudno jest rozmawiać? Zamiast prośby o wyjaśnienia serwujemy chłodne spojrzenia. Zamiast żartu – milczenie. Potrzebujemy rozmowy jak dobrego jedzenia, a dobrowolnie wybieramy emocjonalna anoreksję. W środku wszystko krzyczy: mów do mnie! obejmij mnie! kochaj mnie! a jedyne co wychodzi z naszych ust, to słowa nie mające żadnego znaczenia.
|
|
 |
Wierzę w nas bardziej niż w miłość, bo miłość jest jak człowiek, chwilą co nie godzi się na to, że musi ginąć. Powiedz mi to szczerze, chodzi o jakość czy o ilość? – Nie wiem. Jeśli miłość jest człowiekiem, chodzi mi o Ciebie.
|
|
 |
trochę już mam dość tego nocnego wewnętrznego umierania
|
|
 |
Moim domem zakład, a matką psychoza, ubraniem kaftan, a przekąską prozak.
|
|
 |
Niespokojnej śmierci spokojny stróż.
|
|
 |
Mógłbyś mnie kochać. W moich oczach widzieć gwiazdy, we włosach iskrzące się promienie słońca, w uśmiechu prawdziwe diamenty. Byłabym tylko Twoim skarbem. Przytulałabym Cię bez powodu, całowała czule gdybyś tego potrzebował i uśmiechała się ładnie, gdybyś przechodził obok mnie z miłością wypisaną w oczach. Mógłbyś mnie kochać.
|
|
|
|