 |
Nic na to nie poradzisz, że nie trafiają już do mnie mądrości w stylu 'będzie dobrze' , 'korzystaj z życia, bo jest zbyt krótkie' , 'doceniaj każdą chwilę' , czy 'jeśli jest tak źle, to w końcu będzie lepiej'. Po prostu mnie to już nie rusza. A moja obojętność wobec tych słów widocznie jest na zbyt wysokim poziomie. / iloveyou17
|
|
 |
Bo przecież Ona wstaje każdego dnia, idzie do szkoły, wraca, wychodzi gdzieś z przyjaciółmi, jakoś funkcjonuje. Z małą różnicą. Bo teraz na pytanie 'Co tam?' nie może odpowiedzieć 'dobrze', 'fajnie', 'zajebiście' tak jak robiła to wtedy. Teraz są to suche odpowiedzi w stylu 'nic ciekawego', 'jakoś leci'. Chciałaby na nowo poczuć to szczęście. Niecierpliwie czeka na moment poprawy i wiesz co? Chyba powoli przyzwyczaja się do obecnego stanu, bo coraz bardziej przestaje wierzyć w tą poprawę. Każde postanowienie o staraniu się, aby było lepiej po jakimś czasie traci swoją moc. I nie może uwolnić od siebie myśli o tobie, wspomnień. Chociaż w sumie już rzadziej pojawiasz się w Jej głowie, to jednak pamięta o tobie. Zabrałeś ze sobą Jej cząstkę siebie. Zabrałeś ze sobą sens Jej życia. Ale na zawsze pozostaniesz gdzieś tam głęboko w Jej sercu. / iloveyou17
|
|
 |
I wciąż tylko zadaje sobie pytanie : 'Co zrobić, żeby w końcu było lepiej?' Czuje nieziemsko wkurwiającą bezsilność, która towarzyszy Jej każdego dnia. I sama już nie wie, czy to przez niego tak jest, czy po prostu brakuje Jej tej prawdziwej odwzajemnionej miłości. / iloveyou17
|
|
 |
podbiegłam do ciebie. leżałeś na poboczu drogi. wszystkie auta zwalniały a facet który cię potrącił dzwonił po karetkę. straciłeś przytomność twoja biała koszula była zakrwawiona. siedziałam przy tobie trzymając za rękę. z oczu wylewały się łzy. przestałam wyczuwać twój puls, był co raz słabszy. bałam się że cię stracę, że możesz mnie opuścić. "kochanie żyj proszę nie zostawiaj mnie tak" przybliżyłam moją twarz do twojej całując w czoło. wtedy poczułam jak ktoś mnie od ciebie odciąga. to był twój najlepszy kumpel. "zostaw mnie. muszę przy nim być rozumiesz!" wyrwałam mu się "jemu nic nie będzie wyjdzie z tego" nie docierało to do mnie. "ja go kocham rozumiesz nie mogę bez niego żyć" wykrzyczałam mu to prosto w twarz a on mnie przytulił. wiedział jak jestem przerażona jak się boję. czułam jak się trzęsie on też był przerażony. //cukierkowataa
|
|
 |
Siedziała. Zastanawiała się: kim dla Niego była? / zaklamanamilosc
|
|
 |
Stop frajerom! Nie ma przejmowania się, zamartwiania i dołowania przez nich. Przynajmniej dzisiaj. Taki jeden dzień inny od innych. W końcu kiedyś trzeba uwierzyć w lepsze chwile. A oni nie są warci marnowania naszego czasu na myślenie o nich. Po prostu na to nie zasługują ;D. / iloveyou17
|
|
 |
Tej nocy śnił się Jej. Siedziała z przyjaciółką na boisku. Zobaczyła go. Zawachała się, ale w końcu krzyknęła. Zobaczył Ją, uśmiechnął się. Ruszył w ich stronę. Przyszedł, wyciągnął rękę, by się przywitać i zapytał, czy może. Odpowiedziała - no, a czemu nie- Spojrzał w Jej oczy tak jak patrzył wtedy. Zaczął gadać. Nie pamięta nawet o czym. Tak bardzo ważny był fakt, że w ogóle go widziała. Że był tak blisko i że ze sobą rozmawiali. W końcu musiał już iść. Chciała znów spojrzeć w Jego oczy. Zrobiła to i poczuła coś innego. Jego oczy były...dziwne. Tak, dziwne i zupełnie inne niż wtedy. A teraz myśli, że szkoda, że to tylko sen. Bo pozwolił Jej zrozumieć jak bardzo potrzebuje tej rozmowy i spotkania z nim. / iloveyou17
|
|
|
|