 |
Zazdrosna o nią? Nie skarbie, po prostu to przykre że ona z taką mordą mogła Cię zdobyć. | desperacko
|
|
 |
|
Nie jestem zazdrosna . Po prostu wkurwia mnie, że taka morda jak jej może mieć taką twarz jak jego . /dajmitenbit
|
|
 |
Noc to godziny płaczu i wspomnień. | desperacko
|
|
 |
|
Opowiedz mi, chętnie wysłucham. Opowiedz mi o tym co czułeś gdy wiecznie oszukiwałeś, wytłumacz mi jak to jest wiecznie grać kogoś kim się nie jest. Mów, teraz. Opisz uczucie, kiedy niszczysz człowieka, sprawiasz u niego łzy, całkowicie świadomie, to miłe? Równasz z ziemią, życząc śmierci, czy to sprawia satysfakcje? Powiesz mi co było powodem owej układanki, gdzie ludzie popełniali błąd w znajomości z Tobą. Wskaż mi palcem, bo nie widzę gdzie kończy się granica Twojej miłosnej gry a zaczyna tworzyć się prawdziwa Twa postać? Jak wielką trzeba mieć siłę by Cię pokonać, a właściwie czy jest to w ogóle możliwe? Powiedz mi jak to wszystko jest możliwe, jak taki proces może przetrwać lata będąc niezauważonym? Gdzie do cholery tkwi problem. Powiedz mi, proszę. Bo to jedyna rzecz do której dążyłam, a której nie uzyskałam. /improwizacyjna
|
|
 |
Gdy przy próbie zaśnięcia pomyślałam w pewnym momencie o Tobie wszystko wróciło. Wspomnienia zaczęły zabijać mnie od środka, czułam cholerny ból w klatce piersiowej, ksztusiłam się łzami, aż w końcu udało mi się zasnąć z nadzieją, że nigdy się nie obudzę. | desperacko
|
|
 |
|
leżę i próbuję zasnąć. migająca latarnia za oknem na końcu ulicy odbija się na ścianie, światło włącza się i wyłącza. nerwowo przewracam się na łóżku. w końcu wstaję i zasłaniam roletę. zapada ciemność, siadam na fotelu i zaczynam płakać. wstaję zmarnowana i kładę się do łóżka, czuję się jak w próżni, leżę zwinięta w kłębek i proszę o śmierć. zwariowałam.. /rsp
|
|
 |
Znasz mnie najbardziej, wiesz jak zareaguję na każdą sytuację, jak się zachowam, co zrobię, co pomyślę, mówiłeś, że zaakceptujesz mnie taką jaką jestem. Niestety, myliłam się. | desperacko
|
|
 |
Fajnie by było jakbyś czasami pomyślał o moich uczuciach. | desperacko
|
|
 |
tamten wieczór, pomieszanie zmysłów, idealny brak pohamowań, dotyk twojej dłoni, delikatnie sunącej wzdłuż kręgosłupa, wtedy? czas stanął jakby w bezruchu, plącząc ze sobą każdą z minut, wiesz.. wciąż pamiętam zapach tamtych chwil, wciąż pamiętam Ciebie. / endoftime.
|
|
 |
Zbyt wiele oczekiwałam, tak niestety jestem pierdoloną marzycielką, mój błąd. | desperacko
|
|
 |
to uczucie, kiedy serce bije mocniej mając w sobie jeden sens więcej. kiedy czujesz, że szczęście zaczyna współgrać z realiami tego jak jest, a na swoich ustach, czujesz uśmiech, zaliczający się jedynie do przyjemności dnia. / endoftime.
|
|
 |
w nocy, łzy uderzają o zimny parapet okna, znowu tęsknisz, znowu ból doszczętnie rozrywa wnętrze, znowu nie masz siły wstać. / endoftime.
|
|
|
|