 |
|
My tutaj, tacy słabi wszyscy, błagamy o miłość, krzyczymy, bo miłość, błagamy, mówimy, kochaj mnie, no weź, pokochaj mnie, tak jak ja kocham Ciebie, pokochaj mnie i nie daj mi zapomnieć, że dla Ciebie nie ma nic ważniejszego ode mnie, że nigdy nikt, nic, nigdzie, tak bardzo, jak ze mną, no proszę, proszę, przyznaj, że odwzajemniasz to, co ja czuję do Ciebie, przyznaj, że też czujesz to, o czym żadne z nas nie ma odwagi powiedzieć na głos ani słowa, no weź, pokochaj mnie, proszę, przecież byłoby cudownie, przecież też jesteś słaby, wszyscy jesteśmy, tacy słabi, wszyscy, którzy jednak prędzej czy później przekonali się, dowiedzieli się, że jednak nie, że jednak to nie to, że jednak to nie działa, że jednak nikogo nie obchodzi Twoje złamane, zakochane do granic możliwości serce i że, krótko mówiąc, to możesz je sobie wziąć i spierdalać.
|
|
 |
Tracę nadzieję, tracę Ciebie, tracę nas. Tracę wszystko po kolei. Mam dość ciągłego zawodzenia się na Tobie. Za dużo wybaczałam, dawałam Ci za dużo szans. Zauważyłam, że kiedy między nami nic się nie układa, momentalnie psuje się wszystko. Przestałam już wierzyć, że będzie lepiej . Wiem, że już nic nie będzie dobrze. Póki między nami nie będzie stabilizacji póty nie będę potrafiła skupić się na niczym innym i dalej mój świat będzie się burzyć. Ale spokojnie nie zawracaj sobie tym głowy. Baw się dalej, nie zwracaj na mnie uwagi . Jakoś dam sobie radę . Zawsze daję. Nie pierwszy, nie ostatni raz rozjebałeś moje życie doszczętnie. Norma Skarbie.
|
|
 |
I co kurwa znów to samo ? Nie mam już na Ciebie sił. Wykańczasz mnie. Nie potrafię znieść już tego psychicznie. Za dużo "przepraszam" za mało robienia coś poza tym .
|
|
  |
nie mam sił patrzeć jak, niszczysz wszystko co sobie poukładałam. ~schooki~
|
|
  |
zrobił krok w moja stronę i spojrzał mi prosto w oczy po czym złapał mnie za biodra i przygarnął do siebie, a ja poczułam oślepiające pożądanie. Nasze twarze stykały się i czułam jego ciepły oddech na skórze, wbiłam swoje usta w jego a, serce zaczęło bić mi jak oszalałe, cieszyłam sie ze go mam, bo wiedziałam że on czuje to samo, wiedziałam że pragnie mnie tak bardzo jak ja jego, wiedzialam ze że cholernie za mną tęsknił i wiedziałam że już nigdy mnie nie zostawi. ~schooki~
|
|
  |
Kocham go, jest wszystkim co mam, jest moim szczęściem, a jego ramiona sa przytulnym miejscem, do którego moge wracać o każdej porze dnia. Jego uśmiech sprawia, że serce bije mi coraz mocniej, a każde słowo wypowiedziane z jego ust otula moje uszy. Najwspanilsze, sa jego pocałunki, które uwielbiam. Potrzebuje go, każdego dnia, potrzebuje jak tlenu. ~schooki~
|
|
  |
i choć życie często kopie w dupę, nie rezygnuj ze swoich planów, marzeń, uczuć... nie poddawaj się, bo to najgorsze co byś mógł zrobić. ~schooki~
|
|
  |
Śmieszne jest to, że inni mnie oceniają, a wiedzą tyle co nic. :) ~schooki~
|
|
  |
Chciałabym być odporna na ból, by znosić każde Twoje przykre słowo... ~schooki~
|
|
 |
Zamilcz. Nie musisz już nic mówić. Nie chcę tego . Nie chcę już Twoich słów. Za bardzo ranią . I wcale nie przez to co mówisz, tylko przez konsekwencje Twoich słów. One są strasznie ciężkie. Trudno mi je utrzymać. Jestem zbyt słaba. Wybacz.
|
|
 |
Nie mogę zasnąć bez Twojego " dobranoc" . I tak trudno nie uronić choćby jednej łzy przed zamknięciem powiek. Ciężko żyć w wiadomosci, że życie toczy się dalej. Bez "nas".
|
|
|
|