 |
Nie potrafię znaleźć radości w Wielkanocy, nie potrafię cieszyć się zmartwychwstaniem, nie rozumiem co w tym fascynującego, że lecimy z pomalowanym jajkiem w koszyku, żeby koleś pokropił wodą...
Ludzie się cieszą... chcą wierzyć w dobro. Umyka im gdzieś fakt, że to całe Zmartwychwstanie poprzedza okropna męka. Jezus zdychał na krzyżu gorzej niż pies. Upokorzony, brudny, wykończony – wcale nie widzę w tym uczłowieczenia... Nie widzę w tym nic dobrego. Nie widzę zgładzonych grzechów, nie dostrzegam poprawy świata. W wycieńczeniu i męce nie widzę człowieczeństwa. Widzę zakatowane ciało. I nie wierzę, że można po czymś takim Zmartwychwstać...
|
|
 |
Zniszczyłam Cię moją nieobecnością i milczeniem. Przepraszam. Mogliśmy mieć zajebiste życie...
|
|
 |
Chrystus umarł na krzyżu, a co jeżeli zmartwychwstanie było tylko historią mającą pokrzepić złamane serce. Co jeżeli cud się nie zdarzył i nie zdarzy - bo cudów nie ma...
|
|
 |
Niewątpliwie pękało mi serce gdy patrzyłam na niego i nie mogłam nic o nim powiedzieć. Rozumiesz - nie wiedziałabym, kurwa, jaki prezent mu kupić... nie wiem co lubi, kim jest, na jakim jest etapie życia, nawet nie wiem czy boli go to tak samo jak mnie
|
|
 |
trudno
zasnąć na nieprzytulnej, nieswojej już podłodze
w pokoju, gdzie upiornie głośno
gniją jego resztki
trudno
od dźwigania braków najszybciej słabną ramiona
a nie ma na świecie cięższej materii niż pustka
po u l u b i o n y m człowieku
|
|
 |
“Było w nim coś potwornie smutnego, (...) myślę, że to najsmutniejsza istota ludzka, jaką kiedykolwiek spotkałem w życiu, i słowo 'smutek' wydaje mi się bardzo słabe: powinienem raczej powiedzieć, że było w nim coś zniszczonego, coś całkowicie zdewastowanego.”
|
|
 |
Pachnie dzisiaj mokrym asfaltem, wiosną i deszczem...Pamiętasz jeszcze ?
|
|
 |
Nawet teraz... Lubię przesuwać palcem po bliznach Twojej duszy...
|
|
 |
Samotność nie jest naturalnym stanem; wszystko wokół występuje w parach – poduszki w sypialni, palniki w kuchence, a nawet baterie w latarce. Samemu może i dobrze się mieszka, ale zasypia fatalnie.
|
|
 |
Miłość poznaje się po tym, że czyjegoś głosu pragniesz bardziej, niż ciszy.
|
|
 |
Krew pobrana. Wyniki fatalne. Dwa tygodnie czekania. Myślę o tym co w życiu dobre było i dużo było. Myślę też trochę o Tobie i nie mogę przypomnieć sobie jak to się stało, że nas już nie ma. Kiedy przekroczyliśmy granicę. Kiedy padło słowo za dużo, jakie to było słowo...
|
|
 |
Czas zmienić charakter wypowiedzi... Dzisiaj się boję i pewnie nie zasnę. Ktoś powiedział, że być może czas zacząć zbierać się z tego świata... Być może...
|
|
|
|