głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika somniatorr

Chodź  zapukaj do moich drzwi. Wpuszczę Cię do środka  jest zimno na dworze  zaprowadzę Cię do salonu  usiądź na kanapie zaraz przykryję Cię kocem i podam coś ciepłego do picia. Co wolisz? Kawe  herbate  gorącą czekoladę  kakao? Przeważnie specjalnych gości częstuję gorącą czekoladą  więc może też się skusisz? Ja tymczasem zaparzę sobie kawę  jeszcze dzisiaj nie zdążyłem wypić i jestem rozdrażniony. Usiądę obok Ciebie  trzymaj  mam nadzieję  że będzie ci smakowała. A teraz chodź do mnie  wtul się we mnie  obejmę cię ramieniem i szybko nie wypuszczę. Cieplej Ci? Czujesz się bezpieczna obok mnie? Jeśli tak to daj upust emocjom  śmiało  oboje chyba jesteśmy smutni i sfrustrowani. Możesz mi opowiedzieć  wszystko  dosłownie  nie hamuj się  nie trzymaj dystansu  zrzuć barierę i maskę  jeśli chcesz to płacz a ja otrę każdą twoją łzę jeśli chcesz to krzycz w moją bluzę a ja bardziej przygarnę cię do siebie. Trzymam cię i nie puszczę. Dziś jestem tu z tobą  dla ciebie.

nieodpowiedzialny_ dodano: 30 stycznia 2014

Chodź, zapukaj do moich drzwi. Wpuszczę Cię do środka, jest zimno na dworze, zaprowadzę Cię do salonu, usiądź na kanapie zaraz przykryję Cię kocem i podam coś ciepłego do picia. Co wolisz? Kawe, herbate, gorącą czekoladę, kakao? Przeważnie specjalnych gości częstuję gorącą czekoladą, więc może też się skusisz? Ja tymczasem zaparzę sobie kawę, jeszcze dzisiaj nie zdążyłem wypić i jestem rozdrażniony. Usiądę obok Ciebie, trzymaj, mam nadzieję, że będzie ci smakowała. A teraz chodź do mnie, wtul się we mnie, obejmę cię ramieniem i szybko nie wypuszczę. Cieplej Ci? Czujesz się bezpieczna obok mnie? Jeśli tak to daj upust emocjom, śmiało, oboje chyba jesteśmy smutni i sfrustrowani. Możesz mi opowiedzieć, wszystko, dosłownie, nie hamuj się, nie trzymaj dystansu, zrzuć barierę i maskę, jeśli chcesz to płacz a ja otrę każdą twoją łzę jeśli chcesz to krzycz w moją bluzę a ja bardziej przygarnę cię do siebie. Trzymam cię i nie puszczę. Dziś jestem tu z tobą, dla ciebie.

To Ty otworzyłeś moje serce i pokazałeś  co to miłość.

jachcenajamaice dodano: 30 stycznia 2014

To Ty otworzyłeś moje serce i pokazałeś, co to miłość.

“Nie wiem co jest gorsze. To jak bardzo za Tobą tęsknię  czy świadomość  że Ty nie tęsknisz wcale.”

jachcenajamaice dodano: 30 stycznia 2014

“Nie wiem co jest gorsze. To jak bardzo za Tobą tęsknię, czy świadomość, że Ty nie tęsknisz wcale.”

“Kochaj mnie taką jaka jestem  a będę stawać się lepsza.”

jachcenajamaice dodano: 30 stycznia 2014

“Kochaj mnie taką jaka jestem, a będę stawać się lepsza.”

Nikt nie jest idealny  masz blanta i zapalmy.

jachcenajamaice dodano: 30 stycznia 2014

Nikt nie jest idealny, masz blanta i zapalmy.

Cztery lata temu dostałem od losu swoje własne wybawienie  wyróżnienie  szansę na rozpoczęcie nowego  lepszego życia z dala od tego aktualnego. Podarował mi jednego ze swych Aniołów  najpiękniejszą istotę jaką kiedykolwiek widziałem. Tak po prostu podarowała mi swoje serce na dłoni  bezinteresownie jedynie na warunku  że nigdy go nie wyrzucę  nie zdeptam i nie zapomnę  że posiadam. Byłem w tamtym momencie największym szczęściarzem  bo uśmiech przez kilka tygodni nie schodził mi z twarzy mimo tak wielu problemów. Dzięki niej zrozumiałem  że te najmniejsze gesty potrafią najbardziej odmienić życie drugiej osoby. Jak te z pozoru błahe uczynki dają ogromną radość osobie pokrzywdzonej przez los  życie i innych ludzi. Nauczyła mnie mieć zawsze otwarty umysł i serce na dobro ludzi  na krzywdy  których nie można omijać tak obojętnie  bo nikt nie jest od nikogo lepszy ani gorszy  wszyscy są na równi  z takimi samymi prawami do życia. Przy niej doznałem swojego osobistego nawrócenia.

nieodpowiedzialny_ dodano: 30 stycznia 2014

Cztery lata temu dostałem od losu swoje własne wybawienie, wyróżnienie, szansę na rozpoczęcie nowego, lepszego życia z dala od tego aktualnego. Podarował mi jednego ze swych Aniołów, najpiękniejszą istotę jaką kiedykolwiek widziałem. Tak po prostu podarowała mi swoje serce na dłoni, bezinteresownie jedynie na warunku, że nigdy go nie wyrzucę, nie zdeptam i nie zapomnę, że posiadam. Byłem w tamtym momencie największym szczęściarzem, bo uśmiech przez kilka tygodni nie schodził mi z twarzy mimo tak wielu problemów. Dzięki niej zrozumiałem, że te najmniejsze gesty potrafią najbardziej odmienić życie drugiej osoby. Jak te z pozoru błahe uczynki dają ogromną radość osobie pokrzywdzonej przez los, życie i innych ludzi. Nauczyła mnie mieć zawsze otwarty umysł i serce na dobro ludzi, na krzywdy, których nie można omijać tak obojętnie, bo nikt nie jest od nikogo lepszy ani gorszy, wszyscy są na równi, z takimi samymi prawami do życia. Przy niej doznałem swojego osobistego nawrócenia.

Pokochałam Cię  chociaż nawet nie wiem w którym momencie. Myślę  że to stało się bardzo szybko  niemalże na samym początku. A ja  ja taka głupia nie rozumiałam  że miłość potrzebuje czegoś więcej niż Ci wtedy dawałam. To chyba wszystko przyszło za szybko  bo tak nagle dostałam ogrom szczęścia i myślałam  że ono już nigdy nie zniknie. Byłam taka naiwna  taka zaślepiona  ale kochałam Cię i tęskniłam zawsze wtedy gdy nie było Cię przy mnie. I zawsze chciałam dla Ciebie jak najlepiej  bo tylko Ty się liczyłeś. Ale przepraszam  przepraszam  że nie potrafię kochać tak jak powinnam  że jestem taka marna  słaba  że nie podołałam. Och. Oboje się zagubiliśmy  teraz to wiem  że to wszystko  co się wydarzyło to nie tylko Twoja wina. Bo to prawda  że wina zawsze leży po środku i tutaj było tak samo. I nie mogę sobie tego wszystkiego wybaczyć  nie mogę  rozumiesz? Tak cholernie zmarnowaliśmy tą szansę  oboje to spieprzyliśmy  na całej linii.    napisana

napisana dodano: 29 stycznia 2014

Pokochałam Cię, chociaż nawet nie wiem w którym momencie. Myślę, że to stało się bardzo szybko, niemalże na samym początku. A ja, ja taka głupia nie rozumiałam, że miłość potrzebuje czegoś więcej niż Ci wtedy dawałam. To chyba wszystko przyszło za szybko, bo tak nagle dostałam ogrom szczęścia i myślałam, że ono już nigdy nie zniknie. Byłam taka naiwna, taka zaślepiona, ale kochałam Cię i tęskniłam zawsze wtedy gdy nie było Cię przy mnie. I zawsze chciałam dla Ciebie jak najlepiej, bo tylko Ty się liczyłeś. Ale przepraszam, przepraszam, że nie potrafię kochać tak jak powinnam, że jestem taka marna, słaba, że nie podołałam. Och. Oboje się zagubiliśmy, teraz to wiem, że to wszystko, co się wydarzyło to nie tylko Twoja wina. Bo to prawda, że wina zawsze leży po środku i tutaj było tak samo. I nie mogę sobie tego wszystkiego wybaczyć, nie mogę, rozumiesz? Tak cholernie zmarnowaliśmy tą szansę, oboje to spieprzyliśmy, na całej linii. / napisana

  Ja już nie chcę  żeby to tak wyglądało. Chcę tych pieprzonych zobowiązań. Mam dosyć patrzenia na to jak rozmawiasz z innymi. Mam dosyć tego  że inny też może Cię przytulić  a ja nie mam prawa nic na to powiedzieć. Chcę  żebyś była moja  teraz  już  cały czas. Co Ty na to?   wyrzucił pewnie  uśmiechnięty  łapiąc mnie za ramiona.   Czy którakolwiek osoba odpowiedziała Ci na to pytanie inaczej  niż zgadzając się?   odrzekłam  posyłając Mu szeroki uśmiech. Pocałował mnie w czoło  a Jego klatka uniosła się kilkakrotnie w cichym śmiechu. Mruknął lekkie  nie . Wyplotłam się z Jego uścisku.   W takim razie będę pierwsza. I jeśli myślisz  że związek ze mną  równa się uwiązaniu mnie na smyczy to się kurwa mylisz. Nie ten adres  kot   chimica

chimica dodano: 29 stycznia 2014

- Ja już nie chcę, żeby to tak wyglądało. Chcę tych pieprzonych zobowiązań. Mam dosyć patrzenia na to jak rozmawiasz z innymi. Mam dosyć tego, że inny też może Cię przytulić, a ja nie mam prawa nic na to powiedzieć. Chcę, żebyś była moja, teraz, już, cały czas. Co Ty na to? - wyrzucił pewnie, uśmiechnięty, łapiąc mnie za ramiona. - Czy którakolwiek osoba odpowiedziała Ci na to pytanie inaczej, niż zgadzając się? - odrzekłam, posyłając Mu szeroki uśmiech. Pocałował mnie w czoło, a Jego klatka uniosła się kilkakrotnie w cichym śmiechu. Mruknął lekkie "nie". Wyplotłam się z Jego uścisku. - W takim razie będę pierwsza. I jeśli myślisz, że związek ze mną, równa się uwiązaniu mnie na smyczy to się kurwa mylisz. Nie ten adres, kot ~ chimica

Wiele zmierza ku lepszemu  szczęście znów zapukało do moich drzwi i teraz modle się aby nigdy więcej nie odchodziło za próg  nie bez planu powrotu. Echo jej śmiechu wypełnia przestrzeń  która bez niej była taka pusta i cicha. Posprzątałem mieszkanie  to wielki krok do przodu. Zgarnąłem wszystkie puszki po piwie i butelki po wódce  jedynie po kątach można dostrzec niedopałki papierosów  które również niedługo ogarnę. najważniejsze  ze znów słyszę jej radosny głos dochodzący z pomieszczenia obok śpiewa swoje ulubione piosenki. Przed chwilą miałem przyjemność czuć jej oddech na swojej szyi  znów mogłem zatopić się w smaku jej czerwonych ust jak zawsze pokrytych krwistą szminką. Znów jej ciepłe i delikatnie dłonie błądziły po moim ciele wywołując przyjemne dreszcze. Jej szepty podnosiły napięcie  ta kobieta zdecydowanie doprowadza mnie do obłędu  kusi i nęci dosłownie wszystkim. I znów nasze ciała się zjednoczyły  znów jest tutaj  ze mną  tylko teraz już na stałe.

nieodpowiedzialny_ dodano: 29 stycznia 2014

Wiele zmierza ku lepszemu, szczęście znów zapukało do moich drzwi i teraz modle się aby nigdy więcej nie odchodziło za próg, nie bez planu powrotu. Echo jej śmiechu wypełnia przestrzeń, która bez niej była taka pusta i cicha. Posprzątałem mieszkanie, to wielki krok do przodu. Zgarnąłem wszystkie puszki po piwie i butelki po wódce, jedynie po kątach można dostrzec niedopałki papierosów, które również niedługo ogarnę. najważniejsze, ze znów słyszę jej radosny głos dochodzący z pomieszczenia obok,śpiewa swoje ulubione piosenki. Przed chwilą miałem przyjemność czuć jej oddech na swojej szyi, znów mogłem zatopić się w smaku jej czerwonych ust jak zawsze pokrytych krwistą szminką. Znów jej ciepłe i delikatnie dłonie błądziły po moim ciele wywołując przyjemne dreszcze. Jej szepty podnosiły napięcie, ta kobieta zdecydowanie doprowadza mnie do obłędu, kusi i nęci dosłownie wszystkim. I znów nasze ciała się zjednoczyły, znów jest tutaj, ze mną, tylko teraz już na stałe.

Jesteśmy jak narkomani  którzy chodzą na odwyk  ale tak nagle w połowie z niego rezygnują i wracają do swojej ulubionej używki. Tak  Ty jesteś moją używką  moim narkotykiem bez którego nie mogę żyć i do którego zawsze będę wracać. I może będę próbować innych  ale Ty.. Ty zawsze będziesz najlepszy.    napisana

napisana dodano: 29 stycznia 2014

Jesteśmy jak narkomani, którzy chodzą na odwyk, ale tak nagle w połowie z niego rezygnują i wracają do swojej ulubionej używki. Tak, Ty jesteś moją używką, moim narkotykiem bez którego nie mogę żyć i do którego zawsze będę wracać. I może będę próbować innych, ale Ty.. Ty zawsze będziesz najlepszy. / napisana

Kochać kogoś z litości to znaczy nie kochać go naprawdę.

falszmaszwypisanynamordzie dodano: 29 stycznia 2014

Kochać kogoś z litości to znaczy nie kochać go naprawdę.

 2  Potrafię być cholernie cierpliwy  ale powiedz mi  czy ja w ogóle mam na co czekać?   nie odnajduję słów  więc całuję Go. Nagle  intensywnie  odstawiając jednocześnie butelkę na szafkę i oplatając Mu biodra nogami. Wystarczy kilka sekund  by Jego zdezorientowanie przepadło. Przesuwa dłonie po moich plecach  delikatnie drażniąc je opuszkami palców.   Przestań już czekać   mruczę Mu do ucha  a On kładzie mnie na łóżku  ówcześnie ściągając mi bluzkę zgrabnym ruchem.   Nie ma sprawy   odpowiada z błyskiem w oku  po którym już każdy gest  włącznie z wyciągnięciem książek spod mojego ciała  wydaje się wyuzdany   chimica

chimica dodano: 29 stycznia 2014

[2] Potrafię być cholernie cierpliwy, ale powiedz mi, czy ja w ogóle mam na co czekać? - nie odnajduję słów, więc całuję Go. Nagle, intensywnie, odstawiając jednocześnie butelkę na szafkę i oplatając Mu biodra nogami. Wystarczy kilka sekund, by Jego zdezorientowanie przepadło. Przesuwa dłonie po moich plecach, delikatnie drażniąc je opuszkami palców. - Przestań już czekać - mruczę Mu do ucha, a On kładzie mnie na łóżku, ówcześnie ściągając mi bluzkę zgrabnym ruchem. - Nie ma sprawy - odpowiada z błyskiem w oku, po którym już każdy gest, włącznie z wyciągnięciem książek spod mojego ciała, wydaje się wyuzdany ~ chimica

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć