 |
Umiera się wyłącznie za to, dla czego warto żyć/ B.Rosiek
|
|
 |
Dziś tracisz mnie ostatni raz..
|
|
 |
Przykro mi, nie wierzę już w ludzi..
|
|
 |
Przyjaźń, miłość, zaangażowanie, bezwarunkowa obecność, bezinteresowna pomoc, przywiązanie? To tylko brednie. Tego nie ma. Nigdy nie było. Nie w stosunku do mnie.. Więc ja też się zmienie. Koniec z naiwnością, dobrym sercem. Zostanie obojętność.. To mniej boli..
|
|
 |
Nie oczekiwałam, że mnie zrozumiesz. Nie przeszłaś przez to co ja.. Nigdy bym Ci tego nie życzyła. Nie oczekiwałam od Ciebie pocieszenia, bo po prostu nie mogłaś mi go dać. Nie chciałam zapewnień, że będzie dobrze, że wszystko się ułoży. Chciałam tylko Twojej obecności, poczucia, że mogę na Ciebie liczyć. Oczekiwałam zapewnienia, że jesteś, że będziesz mimo wszystko. Że razem przez to wszystko ze mną przejdziesz.. Nie dostałam nawet tego.. Przykre..
|
|
 |
Kiedy tylko potrzebowałaś pomagałam. Byłam zawsze, bez względu na własne problemy, bez względu na stan zdrowia. Kiedy coś się działo trwałam obok. Nawet w środku nocy. Więc dlaczego kiedy ja potrzebowałam pomocy nie było po Tobie nawet śladu? Tak to była przyjaźń.. Przyjaźń działająca w jedną stronę. Przyjaźń w XXI wieku..
|
|
 |
Tego o czym z Tobą milczałam, nie zapomnę do końca życia/ moblowicz
|
|
 |
Leżałam na szpitalnym łóżku podłączona do różnorodnej aparatury gdy pojawił się tuż obok. Zamrugałam kilkakrotnie biorąc Go za przewidzenie, sen na jawie, podświadome pragnienie. "Co tu robisz?" mruknęłam decydując się jednak odezwać. "Dlaczego o takich rzeczach dowiaduję się od Twoich znajomych? Mogłaś zadzwonić" w Jego głosie czuć było żal. "Nie mogłam. Nasza znajomość należy już do przeszłości. Sam tak wybrałeś, sam mnie skreśliłeś" szepnęłam odwracając głowę by dłużej na Niego nie patrzeć. Po chwili poczułam jego wargi na moim czole, po czym oddalił się wychodząc ze szpitalnej sali i mojego życia. Po raz kolejny.. Maszyny ostrzegawczo zapiszczały gdy moje serce znów rozsypało się w pył..
|
|
 |
Powiedz mi ile bólu może znieść przeciętny człowiek? Ile razy świat może zawalić się na głowę? Ile razy jeszcze upadnę aż w końcu nie zdołam się podnieść?
|
|
 |
Nikt nie ma prawa zabierać mi nadziei.. Ty, On, Ona.. Nikt.. Nawet życie.
|
|
 |
Powiedziałeś, że nie zasługuję na miłość, że mi na tym nie zależy.. Nie wiesz jak cholernie się mylisz. Oddałabym wszystko aby poczuć wkoło siebie bezpieczne ramiona. Oddałabym każdą cząstkę siebie za codzienne "kocham" z czyichś ust. Zrobiłabym wszystko by mieć kogoś kto po prostu będzie trwał obok, bez względu na mój co chwilę zmieniający się humor, zły dzień czy brak makijażu..
|
|
|
|