 |
Kiedy tęsknisz to choćbyś uciął sobie rękę będziesz wierzył,że odrośnie.Choćbyś stracił mowę,będziesz mówił do ludzi wierząc,że ktoś usłyszy.Możesz stracić wzrok ale będziesz wmawiał,że świat nadal jest kolorowy.Choćbyś upadał po ilekroć razy to tyle kroć razy podniesiesz się z uśmiechem na twarzy,będziesz mówił,że nie bolało,nawet jeśli dostaniesz mocno w pysk, będziesz prosił o wyrozumienie mimo,że sam przestajesz rozumieć samego siebie.Będą lały się łzy,ale ty,ty przecież nie płaczesz.Wymyślisz sto powodów by zostać w domu i czekać na wiadomość,by przeglądać zdjęcia,by czytać maile,ale nie,przecież przeszłość podobno nie istnieje.Możesz trafiać do obcego łóżka,nazywać je swoim,a po wszystkim,nie spojrzysz sobie nawet w oczy.Choćbyś przytulał ramiona najzimniejsze na świecie,będziesz wmawiać sobie,że właśnie takich potrzebujesz.Gdy tęsknisz wciąż masz nadzieję,że nastanie dzień,w którym znowu zobaczysz ukochaną osobę, wierzysz,choć nikt poza Tobą nie daje na to żadnej nadziei./shony
|
|
 |
dzień po zerwaniu znów zwijała się w nocy w kłębek z bólu . nagle zadzwonił telefon. odebrała nie patrząc na nadawcę . - słucham ? - powiedziała głosem, ewidentnie wskazującym na to, że płakała . - śpisz ? - padło pytanie . cholera, mogła spojrzeć kto dzwonił . za późno . - spałam, wiesz, która godzina ? - zapytała, udając ziewanie . - wiem, że jest po trzeciej . wiem, że nie spałaś . wiem, że leżysz teraz w łóżku z podpuchniętymi oczami, owinięta pomarańczowym kocem . wiem, że nadal mnie kochasz i żywisz ogromny żal za to co zrobiłem - powiedział, nie dając jej dojść do słowa . - tylko po to dzwonisz ? żeby powiedzieć mi co u mnie, tak ? no to idź już spać w takim razie, i sobie głowy mną nie zawracaj . bo wiesz, idealnie wiem co u mnie ! - krzyknęła do słuchawki . - chciałem ci powiedzieć, że czuję się jak skończony dupek - szepnął, po czym natychmiast się rozłączył
|
|
 |
Nawet już nie wiem, który to sztylet wbija się w moje serce kiedy uświadamiam sobie, że nie pamiętam Twojego dotyku, że obraz Twoich brązowych oczu tak łatwo się zamazuje, a barwa Twojego głosu jest już prawie niesłyszalna w moich myślach. Oddech zatrzymuje się na chwilę kiedy spostrzegam, że tak wiele ulotniło się z mojej pamięci, że tak dawno nie trzymałam Twojej dłoni, a Twój uśmiech od tylu dni nie gościł w moim domu. Nie potrafię sobie poradzić z tym, że Ciebie nadal nie ma, że moja pamięć mnie zawodzi i znikasz nawet stamtąd, a serce wciąż tak mocno kocha Ciebie i tylko Ciebie i nie chce odpuścić. Powinieneś tu wrócić, bo ja umieram, codziennie bez Ciebie umieram. / napisana
|
|
 |
"Człowiek boi się śmierci choć żyje w jej objęciach" /rastafarianka
|
|
 |
|
ostatnio wszystkie dni wyglądają jak piątek trzynastego .
|
|
 |
|
poznałam kogoś . skreśliłam po drugim spotkaniu . nie, nie dlatego, że było z nim coś nie tak . po prostu nie był tobą .
|
|
 |
Zamknij oczy i posłuchaj tego KOCHAM CIĘ nie ma nic prawdziwszego, nie ma nikogo na tym świecie to pewne, nie ma nikogo ważniejszego od Ciebie.
|
|
 |
Nigdy nie zapomnę smaku Twoich ust, Twego uśmiechu, głosu, rytmu bicia serca. Po prostu wiem, że o Tobie nigdy nie zapomnę! / allyouneedisloove
|
|
 |
Zamknięcie rozdziału zwanym Twoim imieniem było dla mnie cholerne trudne. Panikowałam, nie wiedziałam co powiedzieć. Ujrzałam Ciebie i chyba znów wszystko powróciło, ale nie mogłam tak dłużej. Musiałam to zakończyć. Raz na zawsze. Szkoda tylko, że prawie 5 lat poszło z dymem. A wiesz co najbardziej zabolało? Twoje słowa "to teraz niech będzie tak, jak byśmy się w ogóle nie znali". / allyouneedisloove
|
|
 |
Powinnam powiedzieć Ci "żegnaj". Powinnam przy tym też wyrwać sobie serce i wyrzucić je gdzieś daleko, aby nie zechciało abyś znów powrócił i jeszcze raz zamieszał mi w głowie. Dopiero wtedy poczułabym się całkowicie wolna i niezależna. Już żadne uczucie nie miałoby kontroli nad moim życiem, już nie byłoby we mnie przeterminowanych spraw. Jeżeli coś trwa zbyt długo wreszcie traci swoją ważność, spójrz z nami stało się to samo. Nie możemy dłużej czekać, bo ciągle tylko przy tym umieramy. Ja umieram, tracę siły, nadzieję. Noszę w sobie pustkę i poczucie beznadziejności. To wszystko nie ma najmniejszego sensu, niepotrzebnie się tak męczymy. Popatrz, już nawet nie rozmawiamy jak kiedyś, nie potrafimy, coś znów nas blokuje. Musimy odpuścić. Musimy się pożegnać. Tylko proszę, zabierz tą miłość ode mnie kiedy w końcu na dobre odejdziesz. / napisana
|
|
 |
Ludzie na cudze cierpienia są ślepi, jakby ktoś pozaszywał im drutem kolczastym powieki.
|
|
 |
mówiąc, że już Cie nie kocham zamykam drzwi chyba ostatni raz. z kimś innym witając nowy świat/alisja-aj
|
|
|
|