 |
traciłam Go. z każdym dniem czułam to coraz mocniej. mijała kolejna sekunda, a On coraz bardziej znikał. wkońcu zniknął. bez słowa wytłumaczenia - pogrążając mnie w domysłach i pytaniach , na które nie dostanę odpowiedzi.
|
|
 |
nienawidzę spotkań rodzinnych w każdą niedzielę. obiad rodzinny i jakże udawane szczęście. wszyscy uśmiechają się do siebie pytając czy może coś podać. każdy ze soba rozmawia i uśmiecha się do siebie. a na drugi dzień gotowi są zabić za grosz więcej. jak patrzę na ten teatrzyk to rzygać mi się chce.
|
|
 |
zawsz tak słodko się denerwowałeś , gdy szykowałam sie za długo . teraz siedzę w łazience po dwie, trzy godziny - przeciez już nikt nie czeka
|
|
 |
-chcesz gumę? -Listek ?-Nie ,kurwa całą gałąź . \ mieszanka_wybuchowa
|
|
 |
A ja ze łzami w oczach zakochiwałam się w nim coraz bardziej.' \fcuk
|
|
 |
-Pierwszy raz mówisz tak o jakimś facecie. -No... -Tylko się nie zakochuj! -Za późno...
|
|
 |
zawsze mówiłeś mi , że jeżeli ktoś kiedykolwiek zrobi mi krzywde mam Ci o tym powiedzieć. no spoko, w takim razie powiedz mi co zrobisz samemu sobie , bo przecież tak bardzo mnie skrzywidziłeś ?
|
|
 |
pisał , zawsze . to nic , że na ulicy udawał że jej nie zna i mijał jej osobę bez słowa . to nic , nic , bo zawsze pisał . a dzisiaj ? przestał . tak po prostu , bez żadnego powodu . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
-Ufasz mi? - zapytał, patrząc w jej delikatną twarz, pełną zwątpienia i niepewności. A ona w odpowiedzi zamknęła oczy i podała mu swą dłoń, mówiąc: - Prowadź.
|
|
|
|